• Jakub
    08.01.2019 13:25
    A mówiłem, że będzie lepiej!
  • Jurek
    08.01.2019 13:44
    Chyba KK powolal awoj wlasny "cbos" aby poprawic sobie samopoczucie. Sadzac takze po glosach hierarchow (pasteeka w Gdansku) czy wywiad telewizyjny abpa "bal na titanicu" trwa. Nawet slyszymy ze 87% dzieci i mlodziezy chodzi na religie? Prosze obudzcie sie.
  • Gość
    08.01.2019 16:00
    Co to znaczy "chodzących do kościoła"? Chodzić to można zwiedzać, a nie uczestniczyć w obrzędach.
  • bartek
    08.01.2019 19:10
    W mojej parafii wzrost wyniósł 10%. Ksiądz nawet dziękował za to wiernym, że pomimo nagonki na Kościół ludzie w nim pozostają. Cóż ksiądz jak widać jest słabej wiary, skoro myśli że ktoś Boga porzuci z powodu ludzi ;-). Ale miło się zrobiło taką wiadomość usłyszeć. Ksiądz akurat raczej z tych "ortodoksyjnych", i myślę że właśnie ta trwałość,jasność i w sumie twardy stosunek do "wierzących niepraktykujących" czyli nijakich spowodował ten wzrost. Jak miło się u tego księdza spowiadać, to prawdziwa rozmowa, pytania/odpowiedzi, a jakie pokuty!. Bogu niech będą dzięki za takich księży.
  • Gość
    08.01.2019 20:31
    W ub. roku wzrost o 1,6 %, a za rok okaże się, że nastąpił spadek o 3%.
  • tomaszl
    09.01.2019 10:03
    A może warto zastanowić się co jest z danymi za 2016 rok? Wtedy był spadek r/r o ponad 3%
    • Dremor
      09.01.2019 12:49
      Z tego co pamiętam, to warunki atmosferyczne. Metodologia jest taka, że wystarczy, że w dniu badania sypnie śniegiem i już mniej osób tego dnia przyjdzie na mszę, co wcale nie musi oznaczać spadku religijności, tylko na przykład brak przejezdnych dróg. Badania mają sens, gdy się porównuje dłuższe okresy, a nie wyłącznie zmianę rok do roku.
      • Tomaszl
        09.01.2019 13:29
        Pisałem o tym pod drugim artykułem. Wyznacznikiem sytuacji jest tutaj linia trendu z ostatnich kilkudziesięciu lat. A tam widać wyraźnie spadek, choć oczywiście są odchylenia i to raz na +, a raz na -.

        Natomiast w tej ostatniej publikacji jest taki wykres procentowego udziału kobiet w Mszach św. I to pokazuje gdzie leży jeden z problemów. Drugim jest też pokazany podział terytorialny, co też jest symptomatyczne i pokazuje że pewne pomysły ewangelizacyjne są nieefektywne.
  • Gość
    09.01.2019 21:55
    Przede wszystkim to jest beznadziejnie badane - liczenie wiernych jest dwa razy w roku. Z tego badania na 2018 rok będzie wynikało, że w ogóle nie jestem katolikiem, bo w zeszłym roku akurat w te dwie niedziele byłem chory. Nieważne, że w pozostałe 50 (no może 49, nie pamiętam, ile chorowałem) + 3-4 razy w każdym tygodniu w Eucharystii uczestniczyłem - w ramach tej metody badawczej statystykę obniżę.

    Nic dziwnego, że głupi deszcz potrafi te wyniki ostro zaburzyć. Psu na budę takie badania, wyjdzie słońce i będzie 50%. A jak jest naprawdę, każdy widzi.
    • Tomaszl
      11.01.2019 10:15
      Mnie w badaniach z 2018 roku też nie uwzględniono.
      Tyle tylko, że taka metodologia badań jest jedyną możliwą do realizacji. Bo przecież nikt co niedzielę nie będzie liczył wiernych w kościołach.
  • Anonim (konto usunięte)
    10.01.2019 12:55
    Czarujące sa te dywagacje :). Ciekawe, jakby wyglądałby, gdy liczba wierzących spadała...
    • Dremor
      10.01.2019 13:10
      Liczba chodzących do kościoła spadła w 2016 roku o 3%. Wtedy dywagacje były na zasadzie "nic się nie stało, to tylko czynniki sezonowe, wpływ pogody, za wcześnie, by mówić o trendzie" itp. Obecnie mamy wzrost o 1,6% i już hurraoptymizm, że "wiara w narodzie nie gaśnie".
      • Anonim (konto usunięte)
        10.01.2019 13:47
        Nud interesują mnie ani emocje, ani motywy. Interesuje mnie, nue tylko tutaj, nadużywanie metodologii czy nauki.
      • Dremor
        10.01.2019 13:52
        Wnioski są jednoznaczne, od początku badań, czyli od 1980 roku liczba wiernych spada. Jest to zjawisko powolne, ale systematyczne. Pojedyncze wychyły w górę, czy w dół są wynikiem przyjętej metodologii badania.
  • Anonim (konto usunięte)
    10.01.2019 14:00
    Czyli uważasz Dremor, że kiedy spadają, to metodologia jest OK, a kiedy rosną, już nie?
    • Dremor
      10.01.2019 14:06
      Skąd taki pomysł?

      Zastrzeżenia do metodologii mam niezależnie od wzrostów i spadków. Pojedyncze wychyły w górę i w dół o pojedyncze punkty procentowe są spowodowane czynnikami sezonowymi, stąd jakakolwiek analiza rok do roku jest z góry skazana na porażkę. Analizy mają sens przy porównywaniu dłuższych okresów czasu.
  • Anonim (konto usunięte)
    10.01.2019 15:56
    Czyli należy poczekać z komentarzami albo komentować ostrożnie. Niezależnie od tego, nie w statystyce moc wiary :).
    • Dremor
      10.01.2019 16:04
      Przede wszystkim uważam, że Kościół powinien znacząco poprawić jakość badań, przeprowadzić je rzetelnie, a nie z zadowoleniem żyć w fikcji, którą sam sobie tworzy. Jak na razie mamy badanie ze z góry założonym błędem, w dodatku źle przeprowadzane, czego dowodem są coroczne apele do proboszczów, by nie koloryzowali raportów wysyłanych do instytutu statystyki.
      • tomaszl
        11.01.2019 10:11
        Zakładając tę samą metodologię przez okres 38 lat (1980-2017) otrzymuje się materiał wskazujący trendy. Analizowanie r/r jest oczywistym błędem.
        Natomiast praktycznie brakuje innej rzetelnej metody takich badań, bo przecież analiza na bazie wywiadów i tak co do zasady będzie obarczona błędami. Oczywiście technicznie można by postawić bramki zliczające wiernych np na wejściu do kościołów, ale nie o to tutaj chodzi.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
8°C Czwartek
wieczór
6°C Piątek
noc
3°C Piątek
rano
9°C Piątek
dzień
wiecej »