• Anonim (konto usunięte)
    14.08.2019 08:32
    "Jego słowo nie dzieli, nie stawia nas po dwóch stronach barykady, nie jest narzędziem walki ani orężem przeciw komukolwiek.”

    To są bardzo potrzebne dziś słowa.
  • ptyś
    14.08.2019 21:30
    "Nie sądźcie, że przyszedłem nieść pokój po ziemi. Nie przyszedłem nieść pokoju, lecz miecz. 35 Przyszedłem bowiem przeciwstawić syna jego ojcu, a córkę jej matce, a synową jej teściowej" Mt 10, 34-35 Oto są dziś potrzebne słowa Chrystusa Pana! Czekamy na publiczne poparcie ze strony Prymasa dla abpa Marka Jędraszewskiego!
    • Anonim (konto usunięte)
      14.08.2019 21:43
      Ale proponuję konsekwentnie i dosłownie w swoim życiu stosować całość MT. Manipulowanie cytatami i pałowanie nimi innych nie jest godne katolika.
      • ptyś
        14.08.2019 21:48
        Ja rozumiem, że to Pańska refleksja o własnym Pana komentowaniu na forum? Czy też danie do zrozumienia, że tak pilnie obserwuje Pan moje życie prywatne? Odrobiny powściągliwości życzę.
      • Anonim (konto usunięte)
        14.08.2019 21:51
        Ale wtrącać się w życie prywatne np. ateistów to można?
        Okładać cytatami z Biblii też?
        Naprawdę warto wcześniej przeczytać Biblię ze zrozumieniem, bo już samo MT10 ma genialna odpowiedź dla tych, co tak kochają innych pouczać.
      • ptyś
        14.08.2019 21:54
        Co Pan rozumie, przez "okładanie cytatami"? Uważa Pan cytowanie Pisma świętego za przejaw agresji?
      • ptyś
        14.08.2019 21:59
        Nie rozumiem też Pańskiej sugestii, jakobym wtrącał się w prywatne życie ateistów. Jakiś przykład? Czytanie ze zrozumieniem, owszem polecam Panu czytanie ze zrozumieniem, całej Ewangelii, zarówno tej Mateusza jak i pozostałych ksiąg NT. Dziś właśnie, gdy to ateiści (zadeklarowani lub faktyczni) pouczają kapłanów, na czym rzekomo ma polegać chrześcijaństwo, szczególnie aktualne są zacytowane przeze mnie słowa Mateusza ale też i scena z wypędzeniem przekupniów ze świątyni i w ogóle CAŁE nauczanie Chrystusa Pana przekazane nam przez Kościół i w Kościele.
      • Anonim (konto usunięte)
        14.08.2019 22:00
        Uważam cytowanie Biblii w sposób wybiórczy, w dodatku celowo mający kogoś atakować za niegodny katolika.
        I w dodatku takie cytowanie pokazuje brak znajomości Pisma, bo wystarczy spojrzeć na MT10.14, aby dokładnie wiedzieć jak się zachować wobec aktywistów LGBT. Albo kolejne, gdy wiadomo co się stanie (prześladowania) i co mamy wtedy czynić. Pytanie czy naprawdę tak to czynimy jako katolicy pozostawię do namysłu.
      • ptyś
        14.08.2019 22:05
        Wybaczy Pan, ale przywoływanie Mt 10,14 nie ma najmniejszego sensu w obecnym kontekście i świadczy jedynie o czytaniu BEZ zrozumienia. abp Jędraszewski nie chodził do klubów gejowskich nawracać sodomitów ale ludowi Bożemu głosił kazanie w kościele i za to spotkał się z agresją i brakiem elementarnego wsparcia ze strony Prymasa, którego godność prymasowska w pierwszej kolejności zobowiązuje do obrony wiary a nie do unikania kontrowersji. Przypominanie duszpasterzom o ich OBOWIĄZKU wywiązywania się z misji prorockiej nie jest żadnym "okładaniem".
      • Anonim (konto usunięte)
        14.08.2019 22:06
        Tak dla zrozumienia, to co jest świątynią dla katolika. Albo idąc dalej, już w samo wydarzanie opisane w Biblii, to kim byli kupcy czy bankierzy, a czym był tzw. dziedziniec pogan. Bo faktycznie to wydarzenie ma wiele wspólnego z kupczeniem naszą wiarą i zajmowaniem miejsca pogan (ateistów).
      • Anonim (konto usunięte)
        14.08.2019 22:11
        Pomijając pychę "przypominania duszpasterzom", to każdy z nas w tym arcybiskupi są zobligowani tą mową misyjną. Bez wyjątku. Jak ktoś nie słucha Kościoła, jak nie słucha biskupów to tam jest ten przepis co zrobić. A przy okazji - jaki sens ma mówienie do ludu na Mszy św o tzw. ideologii LGBT?
      • ptyś
        14.08.2019 22:11
        Proszę się odrobinę wysilić i nieco składniej formułować myśli, bo Pana ostatni post jest mało inteligibilny. Sugeruje Pan, że abp Jędraszewski kupczy wiarą ostrzegając wiernych przed antychrześcijańską ideologią, której coraz więcej wiernych ulega i idzie na zatracenie? Proszę nieco ochłonąć i przemyśleć sprawę. Dobranoc.
      • Anonim (konto usunięte)
        14.08.2019 22:21
        Nic takiego oczywiście nie sugeruje.
        Natomiast jasno zadaję proste pytanie, czemu służyć miały te dwa zdania z homilii poświęconej notabene Powstańcom Warszawskim?
        I ogólnie, czemu służy straszenie wiernych na homiliach jakąś bliżej nieokreśloną ideologią, bo na pewno ta niedookreślona ideologia nie ma wpływu na odchodzenie od Kościoła wiernych.
        Jak już to pewnie skupianie się wielu duszpasterzy na wyimaginowanym problemie LGBT powoduje odejścia wiernych, którzy nie są i nie będą mieli nic wspólnego z LGBT.
      • ptyś
        14.08.2019 23:04
        Ideologia LGBT nie jest ani "wyimaginowana" ani "nieokreślona" lecz jest atakiem na biblijną antropologię i zakorzenioną w niej etykę, a w konsekwencji atakiem na człowieka - dzieło Boga na Jego obraz i podobieństwo uczynione. Jest to ideologia kwestionująca człowieczeństwo, jako wyrażające się w kobiecości lub męskości, bowiem Bóg stworzył człowieka jako kobietę i/lub jako mężczyznę i z tego faktu wynikają daleko idące konsekwencje dla życia społecznego. Różnica płci jest bowiem fundamentem życia społecznego, będąc podstawą związku małżeńskiego i rodziny. Kwestionowanie komplementarności kobiet i mężczyzn, jako rzekomej podstawy dla rzekomej dyskryminacji, i zastępowanie komplementarności kobiet i mężczyzn kategorią równości pojmowaną jako usuwającej doniosłość płciowości (różnicy płci między kobietami i mężczyznami) w życiu ludzi - a to jest istota ideologii LGBT - jest atakiem na człowieka, bowiem człowiek istnieje jedynie jako kobieta bądź mężczyzna (i nie zmienia tu nic fakt istnienia zaburzeń w rozwoju pojedynczych osób, które mogą się wyrażać w zaburzeniach płciowości w wymiarze fizyczny lub/i psychicznym) zaś rozmywanie tego faktu prowadzi do samozagłady człowieka. Ideologia LGBT, pod hasłami równości i wolności przemycana współczesnemu człowiekowi (stąd taki nacisk na wejście do szkół przedszkoli) destabilizuje ludzką płciowość i prowadzi do auto-zagłady człowieka. Kościół MUSI stać na straży ludzkiego dobra i głosić prawdę o człowieku i jego płciowej naturze w porę i nie w porę. Musi się wyraźnie i stanowczo przeciwstawiać ideologii LGBT, jak przeciwstawiał się nazizmowi i komunizmowi. Homilia związana z powstaniem warszawskim (powstaniem przeciwko okupantom inspirowanym przez nieludzką ideologię) jest po temu znakomitą okazją. Wiadomo, że aktywiści LGBT grasują po środowiskach chrześcijańskich i po forach internetowych by siać zamęt i rozpraszać stado i porywać owce, dlatego uderzają w pasterzy, którzy owiec odważnie bronią, tak jak metropolita krakowski.
      • Anonim (konto usunięte)
        15.08.2019 07:20
        Cóż, o ile wiadomo każdemu katolikowi, to "pewna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne." I z punktu widzenia Kościoła "osoby homoseksualne są wezwane do czystości."
        Ale dokładnie tak samo do czystości wezwany jest także każda z osób heteroseksualnych. A patrząc po tym, co czynią katolicy heteroseksualni ze swoją czystością jasno można stwierdzić, że są winni obecnemu kryzysowi małżeństwa i rodziny. Rozwody, życie beż ślubu, nieczystość w młodości są groźniejsze niż wyimaginowana ideologia LGBT. Sami depczemy naukę moralną Kościoła, a obwiniamy innych.
        I to jest punkt pierwszy.
        Punkt drugi to brak wiary Bogu wśród tych, co tak usilnie sami chcą walczyć z jakąś mityczną ideologią. Bóg "nie dał rady" z jakąś ideologią, więc my weźmy sprawy w swoje ręce. W dodatku wielu katolików jak widać straszy się, buduje w nich poczucie zagrożenia. Tyle tylko, że wiary katolickiej nie da się budować na strachach i lękach.

        Jest jeszcze punkt trzeci - w Polsce od wielu lat każdy katolik uczy się przez 12 lat o swojej religii. Obawa, że jacyś edukatorzy w kilka godzin dobrowolnej edukacji zniweczą tą naukę pokazuje jak poważnie dorośli traktują zarówno lekcji religii, jak też katolickie wychowanie w domach.
        I na koniec punkt czwarty - dziś tzw. walka z tzw. ideologia LGBT to wyłącznie czysta zagrywka polityczna aby utrzymać lub przejąć władzę. Szkoda że ludzie Kościoła wchodzą w ten sposób w politykę, bo to oznacza wyrzucanie sporej części wiernych poza kościelne budynki.
      • ptyś
        15.08.2019 13:47
        Ad. 1 Grzech sodomski (praktyki LGBT-seksualne) jest nie tylko grzechem przeciwko czystości ale grzechem przeciwko naturze. Dlatego też na gruncie nauczania Kościoła były zawsze zaliczane do kategorii "grzechów wołających o pomstę do nieba". O ile nieczystośćjest "wystarczająco poważnym" grzechem, którego nie można lekceważyć, o tyle praktyki sodomickie są jeszcze cięższym grzechem. Proszę więc nie relatywizować ciężaru tego grzechu. Dodatkowo jednak, ideologia LGBT to nie tylko pochwała i afirmacja praktyk wołających o pomstę do nieba, ale również afirmacja wszelkiego bezładu w sferze ludzkiej płciowości i zachowań seksualnych orz uczynienie tego bezładu podstawą relacji międzyludzkich. O ile grzech (nawet pojedynczy grzech sodomski) jest jedynie "wybrykiem", odstępstwem od normy" o tyle ideologia LGBT chce to odstępstwo uczynić normą. To jest zupełnie inny kaliber i nieporównanie większy ciężar gatunkowy tego grzechu (tak, propagowanie LGBTizmu to grzech). Proszę zatem tego problemu nie redukować do "zwykłej" nieczystości. Oczywiście iunctim między nimi istnieje, bowiem rozwiązłość nieprzeciwna naturze toruje drogę tej przeciwnej naturze, jednak różnica w ciężarze gatunkowym jest zasadnicza.
        2. Bóg po to ustanowił pasterzy, by bronili stada. Proszę nie manipulować sugerując, jakoby obrona owiec przed wilkami była dowodem braku wiary w Boga i Jego Opatrzność. Wyjątkowo prymitywna to manipulacja.
        3. Ten sam argument dotyczy Pańskiego trzeciego argumentu i dodatkowo jest wzmocniony przez Jezusowe „biada!” skierowane do tych, którzy sieją zgorszenie i gorszą maluczkich. Lepiej by z kamieniem młyńskim u szyi byli wrzuceni w morze, niż aby jedno z tych małych zgorszyli (jestem świadom, że w swym manipulatorskim zapędzie stwierdzi Pan zapewne, że wzywam do agresji względem sex-edukatorów, ale cóż …). Porównywalnym grzechem jest niereagowanie na działania gorszycieli i pozwalanie by prowadzili swoje praktyki. Niestety, lekcje religii prowadzone są często przez takich „lepszych” katolików jak Pan i rzadko stanowią wystarczającą ochronę przed gorszycielami. A choćby były prowadzone uczciwie, to i tak nic nie usprawiedliwia tolerowania wilków kręcących się wokół stada.
        4. Jest dokładnie na odwrót, to przy użyciu narzędzi politycznych usiłuje się doprowadzić ludzi, a szczególnie dzieci do apostazji (programy nauczania, kwestionowanie tożsamości małżeństwa, aprobowanie pornografii, dopuszczenie mordowania dzieci przed urodzeniem i promocja tegoż procederu, prawne akceptowanie bezbożnictwa, bluźnierstwa, prawna ochrona dla gorszycielskich parad, prawne implementowanie ideologii LGBT pod hasłami równości, antydyskryminacji itp. dyrdymał). Dlatego obrona owiec przed wilkami oznacza stanowcze non possumus powiedziane tym politykom, którzy takie działania podejmują. Ma to oczywiste konsekwencje polityczne, jednak nie oznacza wcale zaangażowania w walkę ugrupowań politycznych ale wiąż jest obroną owiec przed wilkami na politycznych stanowiskach.
        Proponuję by Pan sobie darował kolejne sofizmaty i jakiś różaniec odmówił. Idź człowieku i nie mąć więcej.
      • Anonim (konto usunięte)
        16.08.2019 08:16
        @PTYŚ - a może warto zajrzeć jednak do Katechizmu KK? Może warto przeczytać jaki dziś jest stosunek Kościoła do osób o skłonnościach homoseksualnych?
        Bo nie jest prawdą, że to jakaś ideologia LGBT rozbija rodziny, niszczy małżeństwa i nam zagraża w sferze edukacji dzieci. To my sami to czynimy.
        Może też warto nie relatywizować nagminnych śmiertelnych grzechów przeciw VI przykazaniu które popełniają osoby heteroseksualne.

        Jak ktoś nie wierzy Bogu to szuka "ludzkiej" drogi poradzenia sobie z własnymi lękami. Stąd u wielu tak lękliwe podejście do np. mitycznej bliżej niezdefiniowanej ideologii LGBT.
        I owszem biada każdemu bez wyjątku, kto gorszy czyli kto sprowadza na złą drogę maluczkich. Zarówno ateiście, jak i biskupowi przez których ludzie idą drogą grzechu. Ciekawe jedynie, że z lubością mówi się o tych pierwszych a o drugich milczy, choć tym drugim więcej dano i więcej wymagać będą.
        Pomijam przy tym oczywistość, że na ateistach takie pouczenia, czy tez opowiadanie o piekle nie robia wrażenia. Więc nie są do nich skierowane, ale do wiernych aby ich straszyć.


        "Jest dokładnie na odwrót, to przy użyciu narzędzi politycznych usiłuje się doprowadzić ludzi, a szczególnie dzieci do apostazji" - bzdura. Dziś mamy 12 letni kurs nauki religii i co z tego wynika?
        A do apostazji często prowadzą słowa wypowiadana na homiliach, a nie znów mityczne ideologie. A jak mowa o politykach, to pytanie czy rozwiedziony, żyjący w ponownym związku polityk jest ikoną katolickiej wiary? Albo politycy którzy z premedytacja schowali ochronę poczętych dzieci w zamrażarce Sejmu powinni błyszczeć w kościołach?
      • ptyś
        16.08.2019 20:55
        @ Toaszl: nauka moralna Kościoła nie zmienia się. Jeśli coś kiedyś było grzechem, to nim pozostaje i żadne zabiegi semantyczne, również dokonywane w Katechiźmie, tego nie zmienią. Magisterium to nie legislacja, którą można zmieniać ale nauczanie o wierze i moralności, które pozostają niezmienne. Wiemy już, że Toamszl strasznie cierpi z powodu obecności religii w programie nauczania szkolnego. Wszystko to już mówi, co trzeba wiedzieć, by właściwie ocenić działalność tego kogoś na forum Gościa. Wracaj człowieku do klubu Krytyki Politycznej z którego wyszedłeś.
      • Anonim (konto usunięte)
        16.08.2019 21:09
        Podważanie Magisterium Kościoła przedstawionego w oficjalnym Katechizmie to jest jakiś współczesny problem wspólny dla wąskiej grupy katolików i wielu ateistów.
        Co do religii, jako człowiek który napisał tzw. maturę z religii mam prawo do oceny tego co dziś się wyprawia z przedmiotem szkolnym religia.
        A na koniec - fałszywa mowa o mojej (i idę o zakład ze nie tylko) osoby to wprost grzech śmiertelny z VIII przykazania Dekalogu.
  • spe
    15.08.2019 13:25
    Słowo Boże - Jezus Chrystus - dzieli ludzi. I to powyżej przypomniał już komentator o nicku Ptyś. To jest jednak podział "samoczynny", dobrowolny i nie są to dwie strony barykady, lecz jedna - po której stawiają siebie prześladujący Chrystusa. Oni tak wybierają.
  • halinkaa
    15.08.2019 19:04
    pomijając sens dziwaczna składnia tej wypowiedzi jakieś niezręczne tłumaczenie ale z jakiego języka może ktoś wie radzieckiego, hebrajskiego niemieckiego czy skąd
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Czwartek
rano
11°C Czwartek
dzień
12°C Czwartek
wieczór
9°C Piątek
noc
wiecej »