To "porozumienie" to obrzydliwa ściema.
Nie wierzę, po prostu nie wierzę.

I kolejny tekst o tym, że to nie rząd jest autorem "naprawy" górnictwa, lecz Boston Consulting Group:

http://www.biztok.pl/gospodarka/bcg-stworzylo-plan-naprawy-kopaln-rzad-go-tylko-przyjal_a19854

Pan Piechociński Minister Gospodarki u Kopacz, nie umie nawet zatrzeć śladów po własnej indolencji i swoim nieróbstwie.

Rządzący nie mają żadnego planu naprawczego. Oni biorą ciężkie pieniądze za zasiadanie na stołkach i branie ciężkiej kasy.

Ten sam proceder odbywa się w Kompanii Węglowej - utrzymanie tej czeredy prezesów, dyrektorów, kierowników, konsultantów, specjalistów kosztuje nas 2 mld zł rocznie. A cała strata kompanii to 3 mld zł. Jak to możliwe?

Tej węglowej złodziejskiej mafii nie obchodzi, ani kopalnia, ani los górnika. Dla nich to tylko hajer. Niewolnik.

Ich jedynym interesem jest utrzymanie tej firmy w agonii. Im dłużej będzie trwała, tym dłużej będą brać swoje "menadżerskie" pensje po 50-80 tys. zł na miesiąc. A jak to już runie to wezmą sobie po 2 miliony odpraw, które oczywiście będą im się słusznie należały.

Oczywiście, bo to wielcy specjaliści od złodziejstwa zgodnego z prawem.

Nie ulega wątpliwości, że odbywa się machlojka za plecami górników.

Górnicy co najwyżej mogą sobie pokrzyczeć: "Złodzieje, złodzieje".

To żadne porozumienie.
To nieporozumienie.

Tylko co tam robi arcybiskup?
Kogo uwiarygadnia swoją obecnością?