Jaka szkoda bracia ewangelicy, że na tym sympozjum nie było jeszcze „braci i sióstr Jezusa i męża Maryi, Józefa”. Byłoby towarzystwo doborowe. Byłby to wtedy tzw. „sympozjum szczytu głupoty”.
Nie ma, jak wszystko zrelatywizować do "wzajemnych oskarżeń". Dzisiaj to takie modne: wszyscy byli umoczeni, i Jaruzelski, i ks. Popiełuszko, i jego morderca Piotrowski, i matka Teresa, i Pol Pot, odpowedzialny za śmierc milionów, ... To jednak w najmniejszym stopniu nie rozwiązuje problemu. Nie rozwiązywało i nie rozwiązuje. Reformacja była spowodowana buntem Lutra przeciwko Kościołowi, jego Magisterium, i prawu Bożemu. Dlatego Luter wzniecił rewoltę reformacji, wzniecił krwawy bunt chłopski, który potem został także za namową Lutra, utopiony w morzu krwi, to dlatego Luter dokonał własnego opacznego tłumaczenia Biblii, żeby potem móc usprawiedliwić swoje postępowanie. To dlatego perwersyjnie zmienił naukę o usprawiedliwieniu. A najgorsze jest to, że protestanci wciąż w tych błędach trwają i nie chcą tego mienić. Na brak dobrej woli nawrócenia nie pomogą żadne gesty pojednania, akcje przebaczania wszystkim wszystkiego za wszystkich. Tu trzeba nawrócenia i powrotu do Prawdy, do Kościoła.