• j
    28.05.2018 10:27
    To bardzo dramatyczny wypadek. Ale tez dziwny i czy ktoś mógłby opisac co się w istocie stało i dlaczego (tak dla przestrogi)
    • gorolaz
      28.05.2018 12:41
      Znicz prawdopodobnie już płonął, gdy dolewano paliwa i dlatego doszło do wybuchu. To tak jak dolewanie nawet małej ilości benzyny do ognia. Wybuch murowany. Jeżeli jeszcze nie płonął to mogło być tak jak powyżej przypuszcza pan Tomasz, jeden z miejscowych, że metalowa misa była bardzo nagrzana, momentalnie wytworzyły się opary i doszło do gwałtownego zapłonu.
      • patel nick
        28.05.2018 16:33
        Jeśli się palił, to wystarczyło dolać wody. Rozrzut paliwa i gwałtowny zapłon - zna to każdy kucharz. Benzyny chyba nie dolewał, ale wystarczyło coś o niższej temperaturze wrzenia niż olej.
    • dh odkrywca
      28.05.2018 15:34
      Przestroga jest. Kiedy się nie wie co i do czego się dolewa, kłopoty raczej pewne. A w ogóle to zawsze się boję kiedy harcerze idą z pochodniami lub palą wielkie znicze. Ognisko z gałęzi, i to dobrze pilnowane, powinno w zupełności, jak za naszych czasów, wystarczać.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
8°C Sobota
noc
5°C Sobota
rano
6°C Sobota
dzień
8°C Sobota
wieczór
wiecej »