Czy jestem tradycjonalistą? Choć kocham Tradycję, to pewnie jednak nie.
Życie to w przeważającej mierze drobiazgi.
Nie żebym miał coś przeciw przepisom. Tyle że jeśli urągają rozsądkowi...
Droga od uwielbienia do pogardy niezwykle krótka.
Modne słowo. Ale czy dziś zbyt często nie takie pojęcie-wytrych?
Lubię ostatnio posłuchać Jana Pawła II. On rzadko beształ. Znacznie częściej budził wiarę.
Ułatwmy młodym start w życie. Czy od tego przybędzie rodzin i dzieci?
Z przekonania, że własność prywatna zawsze lepiej służy dobru wspólnemu niż państwowe, wyleczyło mnie już życie.
Ciekawe czemu część samozwańczych obrońców wiary myśli, że ich przykazanie miłości bliźniego nie obowiązuje?
Nie, nie chodzi o dziewiąte i dziesiąte. Choć o tych też często się dziś zapomina. Bardziej jednak o drugie.