Podpisana w Emiratach Arabskich wspólna deklaracja Papieża i imama Al-Azhar jest wielką szansą dla chrześcijan na Bliskim Wschodzie – wskazują tamtejsi biskupi.
Zachwyty nad panującą w Emiratach tolerancją i otwartością przysłoniły fakt, że kraj ten jest współodpowiedzialny za katastrofalny kryzys humanitarny w Jemenie. A na co dzień relacje chrześcijańsko-muzułmańskie są tam dość chłodne.
Wskazuje zarazem na opatrznościową odwagę Franciszka i wielkiego imama Al-Azhar.
O godz. 17.49 samolot Boeing 777 "Monte Argentario" włoskich linii lotniczych Alitalia z papieżem wylądował w Abu Zabi. Papież będzie tam przebywał w dniach 3-5 lutego br.
Prof. Paola Pizzo podkreśliła, że jej zdaniem wizyta Papieża na Półwyspie Arabskim, w kolebce islamu, ma znaczenie symboliczne
Coraz bardziej katolickich.
Mufti, przewodniczący gmin muzułmańskich, a także ambasadorzy z krajów islamskich, m.in. Turcji, Kataru i Zjednoczonych Emiratów Arabskich modlili się wspólnie z katolikami o pokój i poszanowanie przyrody.
Włoscy i francuscy przywódcy, a także europejskie organizacje pozarządowe są zgodne: klucz do powstrzymania exodusu imigrantów leży w Libii. Każdy ma jednak inny pomysł na rozwiązanie problemu.
Kryzys dyplomatyczny między Katarem a sunnicką koalicją na Bliskim Wschodzie dodatkowo komplikuje sytuację w tej niestabilnej części świata, a wkrótce może dotknąć także Europę.
Cztery państwa arabskie, bojkotujące Katar w związku z domniemanym wspieraniem przez ten kraj terroryzmu, wysłały listę 13 żądań, wśród których figuruje zamknięcie telewizji Al-Dżazira i rozluźnienie relacji z Iranem.