Kraju trzeci rok z rzędu doświadcza ogromnego kryzysu społeczno-politycznego.
Prezydent Nikaragui oskarżył w czwartek Kościół katolicki w tym kraju o udział w próbie zamachu stanu. "Biskupi nie są mediatorami. lecz częścią planu obalenia rządu" - powiedział Daniel Ortega w wystąpieniu z okazji 39. rocznicy rewolucji sandinistowskiej.
Episkopat Nikaragui z dużą dozą ostrożności przyjmuje wypuszczenie na wolność kolejnych więźniów politycznych zatrzymanych w tym kraju w czasie antyrządowych manifestacji. Przypomina, że amnestia musi być poparta chęcią przestrzegania wolności i praw obywateli.
Kolejna fala przemocy przetacza się przez Nikaraguę. Tym razem ucierpieli również biskupi i nuncjusz apostolski w tym kraju, którzy próbowali powstrzymać trwające represje. Mimo że schronili się w bazylice, zostali pobici przez proprezydenckich bojówkarzy.
Sprofanowany Najświętszy Sakrament, przeszyty kulami obraz Jezusa Miłosiernego, pobici kardynał, nuncjusz apostolski i wielu księży. Prezydent Ortega uznał Kościół za swego wroga.