​Sześciu osadzonych w cieszyńskim Zakładzie Karnym przyjęło 11 kwietnia sakrament bierzmowania, którego udzielił im bielsko-żywiecki biskup Piotr Greger. Do przyjęcia sakramentu przygotowywali się z kapelanem ZK franciszkaninem o. Rafałem Kogutem, a także z Bertrandem Bischem, Stanisławem Machejem i Jerzym Żochem ze wspólnoty Mężczyzn w Modlitwie "Nikodem", którzy od 2011 roku odwiedzają cieszyńskich więźniów. W czasie uroczystości to oni byli świadkami przyjmujących sakrament.
Zdjęcia: Urszula Rogólska /GN

​Z Bielska-Białej ponad 20 osób wyruszyło w piątek wieczorem spod kościoła św. Andrzeja Boboli na około 45-kilometrową trasę nocnej górskiej drogi krzyżowej. Po pokonaniu beskidzkich szczytów: Szyndzielni, Klimczoka, przejściu grzbietami na Salmopol, dalej Skrzyczne, do Szczyrku i z powrotem na Klimczok oraz do Bielska-Białej, zakończą swoją wędrówkę i modlitwę w sobotę w godzinach porannych ponownie pod kościołem św. Andrzeja Boboli. W wędrówce uczestniczą m.in. ks. Jacek Pędziwiatr z redakcji "Gościa Bielsko-Żywieckiego", brat Mirosław Myszka, pallotyn i grono doświadczonych górskich wędrowców.
Zdjęcia: Alina Świeży-Sobel /GN

Naukę w czasie rekolekcji dla licealistów z Zespołu Szkół nr 1 im. 14. Pułku Powstańców Śląskich w Wodzisławiu Śląskim wygłosił 11 kwietnia 2014 r. pomocniczy biskup krakowski Grzegorz Ryś. Miała miejsce w kościele Wniebowzięcia NMP.
Zdjęcia: Przemysław Kucharczak /GN

​Granica, której nikt nie uznaje. Paszporty, na które nie da się nigdzie wyjechać. Waluta, której nie wymieni żaden bank na świecie… Naddniestrze – formalnie nadal część Mołdawii – w praktyce żyje własnym życiem. W rosyjskim krwiobiegu: Zdjęcia: Henryk Przondziono /GN

​Kard. Franciszek Macharski otrzymał 9 kwietnia Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w działalności duszpasterskiej, za chrześcijańskie świadectwo humanizmu i tolerancji, za osiągnięcia w pracy na rzecz porozumienia społecznego i zaangażowanie w sprawę dialogu chrześcijańsko-żydowskiego.
Zdjęcia: Adam Wojnar /GN

Choć współczesna nauka potrafi wyprodukować sztucznie wszystkie składniki naturalnego jajka, to z takiego syntetyku nie powstanie życie. Mówi się, że brakuje jej "vis vitalis", czyli siły życiowej. Tej siły na pewno nie brakuje pisklakom, które co tydzień przychodzą na świat w wylęgarni pod Złotoryją.

Tekst i zdjęcia: Roman Tomczak /GN