W Moskwie przed Białym Domem, siedzibą rządu Rosji, 56-letnia kobieta w niedzielę podjęła próbę samospalenia - poinformowała agencja Interfax, powołując się na źródło w policji. W ciężkim stanie kobieta została przewieziona do jednego z moskiewskich szpitali.
Nie wiadomo, co było przyczyną tego desperackiego kroku.
Według rosyjskiej agencji dramat rozegrał się o 12.30 czasu moskiewskiego (9.30 czasu polskiego). Kobieta oblała się benzyną i podpaliła. Na pomoc pospieszyli oficerowie z Federalnej Służby Ochrony (FSO), którzy ugasili ogień i wezwali pogotowie ratunkowe.
Desperatkę zidentyfikowano jako Wierę Smoliną z Niżniego Tagiłu, na Uralu. Świadkowie zdarzenia utrzymują, że przed aktem samospalenia kobieta nie wysuwała żądań i nie wznosiła okrzyków; nie miała też ze sobą żadnych plakatów.
Zabronione jest "celowe lub lekkomyślne" wpływanie na decyzję innej osoby o przerwaniu ciąży.
Liczbę ofiar szacuje się na 300 tys. kobiet i 25 tys. mężczyzn.
Po ataku poinformowano, że uderzenie było wymierzone w centra dowodzenia Hezbollahu.
Na spadek inflacji złożą się niższe ceny paliw i wolniejsza dynamika wzrostu cen żywności.
Widoczne były także zmiany dotyczące płci używających i ich pochodzenia etnicznego.