Polscy himalaiści założyli obóz III na wysokości 7040 m i są gotowi do ataku na niezdobyty zimą ośmiotysięcznik Gasherbrum I (8068 m). Jednak silny wiatr uniemożliwia wspinaczkę - poinformował kierownik wyprawy Artur Hajzer.
"Siedzimy w bazie i wiemy już, że przez najbliższe kilka dni nie będzie pogody pozwalającej na akcję górską. Na 7000 m n.p.m. wiatr wieje z siłą 100 km/h. Prawdopodobnie będzie tak aż do końca lutego. Musimy zatem uzbroić się w cierpliwość, co nie jest łatwe" - przekazał 49-letni Hajzer, mieszkaniec Mikołowa.
Ze zdobywcą sześciu ośmiotysięczników współdziałają: 43-letni Janusz Gołąb z Gliwic, 28-letni Adam Bielecki z Tychów i jego starsza siostra, 33-letnia Agnieszka Bielecka z Wrocławia.
Założenie trzeciego obozu przy temperaturze minus 35 stopni przez Bieleckiego, Gołąba i miejscowego pomocnika Alego Sadparę kosztowało wiele wysiłku oraz zdrowia. Według prognoz prędkość wiatru miała nie przekraczać 60 km/h. Było jednak inaczej, a zmiany nastąpiły w ciągu doby. Siła wiatru dochodziła do 80 km/h, a w porywach do 100. Zachmurzyło się i zrobiła się zadymka. Noc w trzecim obozie była bardzo trudna.
"Pierwszy z brzegu od nawietrznej Adam czuł, jak wiatr w porywach chce go poderwać razem z karimatą. Nie było wątpliwości, że rano zespół musi jak najszybciej schodzić na dół. Zabezpieczenie namiotu przed zejściem było nie lada wyzwaniem. W obozie II czekał na zespół z trójki Artur Hajzer i Shaheen Baig. Spędzili oni równie ciężką noc na przełęczy, gdzie wiatr poważnie zagrażał porwaniem namiotu" - powiedziała Bielecka.
Niepokojącą wiadomość przekazał jej brat, że utracił czucie we wszystkich kończynach i ma problemy z zejściem. W bazie stwierdzono u niego niegroźne przemrożenie w stopach i palcu prawej ręki. Natomiast Gołąb ma odmrożenie I stopnia lewego policzka, zaś Sadpara - paluchów u nóg II stopnia.
"Mimo tych problemów morale zespołu jest dobre. Jesteśmy dobrej myśli" - zaznaczył kierownik wyprawy.
Na osiem spośród 14 ośmiotysięczników jako pierwsi wspięli się zimą Polacy, w tym na jeden z Simone Moro. W 2009 roku Włoch udanie zaatakował z Denisem Urubko dziewiąty szczyt - Makalu (8485 m), a w lutym 2011, także z Kazachem i Amerykaninem Cory Richardsem - Gasherbrum II (8035 m).
Niezdobyte o tej porze roku pozostały cztery góry: Gasherbrum I (8068 m), Broad Peak (8047 m), Nanga Parbat (8126 m) i K2 (8611 m). Wszystkie leżą na terenie Pakistanu.
Na Gasherbrumie I jako pierwsi stanęli Amerykanie Andrew Kauffman i Pete Schoening w lipcu 1958 roku. Pierwsi Polacy, którzy w 1983 roku wspięli się w alpejskim stylu południowo-zachodnią ścianą na drugi co do wysokości po K2 szczyt pasma Karakorum, to Wojciech Kurtyka i Jerzy Kukuczka (zginął 24 października 1989 roku na Lhotse w Nepalu).
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.