Kościół w Meksyku stanowczo potępił zdewastowanie katedry w Culiacán na zachodzie kraju.
Do zajścia doszło 3 maja, kiedy to grupa niezidentyfikowanych i uzbrojonych osobników wdarła się do świątyni. Napastnicy próbowali spowodować we wnętrzu pożar, ale ostatecznie zadowolili się zniszczeniem rzeźb sakralnych, którym poutrącano głowy i pozrzucano z postumentów.
Incydent wywołał w Meksyku oburzenie. Solidarność z diecezją Culiacán wyraził tamtejszy episkopat, a szef miejscowej policji uznał dewastację za „akt fanatyzmu wymierzonego w Kościół” i zapowiedział specjalne śledztwo w tej sprawie. Z kolei archidiecezja miasta Meksyk przypomniała, że na jej terenie podobne zajścia miały miejsce 26 razy, a ich sprawcami byli zwolennicy jednej z radykalnych partii politycznych.
Rozmowa jest swego rodzaju mini „raportem o stanie wiary” Polaków.
Nasz udział w konferencji pokojowej ws. Ukrainy byłby trudny przy obecnych ustaleniach
Serbskie władze powołały grupę roboczą przygotowującą projekt "pokojowego rozwiązania" państwa