Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) poinformował w środę, że przygotowuje się do ewakuacji cywilów uwięzionych w Hims. Zgodę na tymczasową przerwę w walkach w mieście, które jest bastionem rebeliantów, wyraziły obie strony syryjskiego konfliktu.
"Chcemy tam wejść najszybciej jak to możliwe" - powiedział w Genewie rzecznik MKCK Hiszam Hassan. Dodał, że obecnie rozwiązywane są kwestie techniczne dotyczące ewakuacji i nawiązywane są kontakty na miejscu.
"MKCK i Arabski Czerwony Półksiężyc próbują ewakuować i pomagać w inny sposób osobom, które z powodu walk nie mogą opuścić kilku dzielnic Hims" - podano w oświadczeniu.
We wtorek, czyli po 10 dniach nieustających walk w kilku dzielnicach Hims, organizacja zwróciła się do Damaszku oraz do rebeliantów z prośbą o przerwę w walkach. "Władze oficjalnie zaakceptowały ją, a grupy opozycyjne zapewniły nas, że będą respektować przerwę" - podało MKCK w komunikacie.
"Setki cywilów tkwią na terenie starego miasta w Hims i z powodu trwających walk zbrojnych nie mogą go opuścić ani znaleźć schronienia w bezpieczniejszych miejscach" - powiedziała szefowa operacji MKCK na Bliski Wschód Beatrice Megevand-Roggo.
"Naszym priorytetem jest ewakuacja chorych i rannych w bezpieczniejsze miejsca, w których mogą zostać poddani leczeniu" - wyjaśniła. "Chcemy też ewakuować cywilów, którzy nie mogą uciec ze strefy konfliktu" - podała.
MKCK zamierza też dostarczyć dodatkową pomoc humanitarną lokalnej filii Arabskiego Czerwonego Półksiężyca z Hims.
Hims jest centrum 15-miesięcznej rewolty przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi. We wtorek reżim oświadczył, że próbuje ewakuować cywilów z Hims, i oskarżył rebeliantów o utrudnianie tego zadania.
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka w trwających od marca 2011 roku walkach w Syrii śmierć poniosło już ponad 14 tys. ludzi.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.