Zdaniem kustosza Ziemi Świętej wczorajsza decyzja o wpisaniu Bazyliki Narodzenia na listę zagrożonych zabytków Światowego Dziedzictwa UNESCO niczego nie zmienia.
Betlejem od zawsze cieszyło się światowym prestiżem. Kościoły różnych wyznań obawiały się jedynie, czy nowy status nie naruszy ich praw. Nie podobało się im również upolitycznienie całej sprawy zarówno przez Palestyńczyków, jak i Izrael. W praktyce wynikają stąd dla nas tylko dodatkowe obowiązki biurokratyczne przy konserwacji obiektów – mówi o. Pierbattista Pizzaballa.
„Trzeba powiedzieć, że nie chodzi tu jedynie o Bazylikę Narodzenia, lecz o całe stare miasto w Betlejem. Katolicy, prawosławni i Ormianie mieli tu pewne obawy. Jednakże palestyński prezydent Abu Mazen dał nam gwarancje, że prawa Kościołów, prawa własności ani uprawnienia zarządców nie zostaną naruszone. Teraz możemy wyrazić władzom palestyńskim swoje uznanie. Pragniemy, by miejsca święte pozostały swoistą enklawą, wolną od wszystkiego, co jest obce miejscom kultu, miejscom świętym” – powiedział o. Pizzaballa.
Młode pokolenie w przychylnych mu krajach przyjęło uproszczony schemat konfliktu.
Wcześniej nie była: wszystko opierało się na ustawach, a nie zarządzeniach premiera.
Akcja ratownicza trwała w nocy, gdyż do wypadku doszło w niedzielę już po zmroku.