Sąd Konstytucyjny w Lublanie dopuścił naukę religii w szkołach. Dotychczas przedmiotu tego nie wolno było nauczać nawet w szkołach prywatnych. Najwyższe władze sądownicze Słowenii zniosły 13 grudnia punkt ustawy o organizacji i finansowaniu oświaty i wychowania, zabraniający nauczania jakiejkolwiek religii w finansowanych przez państwo szkołach prywatnych i przedszkolach.
Sąd Konstytucyjny w Lublanie dopuścił naukę religii w szkołach. Dotychczas przedmiotu tego nie wolno było nauczać nawet w szkołach prywatnych. Najwyższe władze sądownicze Słowenii zniosły 13 grudnia punkt ustawy o organizacji i finansowaniu oświaty i wychowania, zabraniający nauczania jakiejkolwiek religii w finansowanych przez państwo szkołach prywatnych i przedszkolach.
Orzeczono, że całkowity zakaz nauki religii jest niedopuszczalny, ale też nie może być częścią oficjalnego planu nauczania zatwierdzanego przez państwo.
Dotychczasowy całkowity zakaz nauczania religii w prywatnych placówkach oświatowych stanowił ingerencję w wolność wyznania dzieci i ich rodziców, stwierdzili sędziowie w odpowiedzi na 50 skarg rodziców. Jednocześnie podkreślili, że w przypadku szkół publicznych będą nadal obowiązywały "zaostrzone przepisy wynikające z zasady rozdziału Kościoła od państwa". W Słowenii działają obecnie cztery katolickie szkoły średnie, z których trzy mają prawa szkół publicznych. Czynnych jest też kilka katolickich przedszkoli.
W ciągu najbliższego roku parlament Słowenii musi znowelizować ustawę. - Należy oczekiwać, że w związku z tym na nowo ożyje dyskusja wokół wprowadzenia nauki religii do szkół, powiedział KAI redaktor naczelny katolickiego czasopisma "DruÂina" Janez Gril. Decyzja Sądu Konstytucyjnego zbiega się bowiem w czasie z parafowaniem porozumienia między Stolicą Apostolską a Słowenią. Punkt 14 tego porozumienia przewiduje dalsze rozmowy w sprawie "otwartych problemów". Kościół katolicki kraju już od lat zabiegał o wprowadzenie religii do szkół publicznych przynajmniej jako przedmiotu do wyboru.
Premier Sunak był przerażony tym, co działo się do tej pory.
Premier Sunak był przerażony tym, co działo się do tej pory.