Bez Boga nie ma pokoju

Spod kolumny Zygmunta, przy której wyznaczono 12 stację Drogi Krzyżowej na warszawskiej Starówce Prymas Polski wygłosił wielkopiątkowe przesłanie. Odnosząc się do napiętej sytuacji w Ziemi Świętej powiedział, że bez obecności Boga człowiek nie potrafi zaprowadzić pokoju. Swoje przemówienie poświęcił Opatrzności Bożej.

- Nasza Droga Krzyżowa jest odtworzeniem na naszą miarę Drogi Krzyżowej którą w Jerozolimie przebył Jezus Chrystus - przemawiał spod kolumny Zygmunta Prymas Polski. Przypomniał, że choć Droga Krzyżowa Chrystusa trwała kilka ona godzin, to miały one szczególne znaczenie zarówno dla Zbawiciela jak i dla wierzących w niego. - Był to czas wyznaczony na próbę przez Opatrzność Bożą, która - jak podkreślił kard. Glemp dozwala na ludzkie czyny i na ich naprawienie.

- Pytamy się Opatrzności Bożej dlaczego zezwoliła na Drogę Krzyżową Jezusa Chrystusa? Dlaczego zgodziła się aby szedł wśród szyderców i złorzeczących mu? Jaką cenę wyznaczyła Synowi Bożemu aby poniósł śmierć? Dziś wiemy, że to miało być dowodem jak Bóg umiłował świat - przemawiał arcybiskup Warszawy.

Nawiązując do aktualnej sytuacji w Ziemi Świętej Prymas Polski stwierdził, że rozszalała tam "straszna wichura nienawiści". Dzieje się tam jakaś masowa Droga Krzyżowa - dodał. Jednocześnie pytał: "Opatrzności Boża, co chcesz przez to powiedzieć? Może to, że bez obecności Boga człowiek nie potrafi zaprowadzić pokoju? Prymas zwrócił też uwagę, że nie tylko Ziemia Święta, ale także Europa i Polska są dotknięte różnymi podziałami i brakiem pokoju.

Według Prymasa Polski fakt, że warszawiacy licznie zgromadzili się na nabożeństwie Drogi Krzyżowej na Starówce to wyraz "siły Opatrzności Bożej". Kard. Glemp zapowiedział, że w pierwszych dniach maja zostanie wmurowany kamień węgielny pod Świątynię Opatrzności Bożej. Homilię zakończył wezwaniem "Podajmy sobie ręce na znak pokoju".

Zaraz potem procesja ruszyła w kierunku archikatedry warszawskiej. Siemiometrowy krzyż wzięła na ramiona grupa rzemieślników.