Maleje społeczny prestiż księdza - twierdzi ks. dr Marek Dziewiecki, krajowy duszpasterz powołań. Jego zdaniem to pokłosie laicyzacji, upadku autorytetów i niedojrzałości powołań samych księży. Swoją opinię ks. Dziewiecki wyraził w związku z rozpoczynającym się w najbliższą niedzielę Tygodniem Modlitw o Powołania kapłańskie i zakonne.
Maleje społeczny prestiż księdza - twierdzi ks. dr Marek Dziewiecki, krajowy duszpasterz powołań. Jego zdaniem to pokłosie laicyzacji, upadku autorytetów i niedojrzałości powołań samych księży. Swoją opinię ks. Dziewiecki wyraził w związku z rozpoczynającym się w najbliższą niedzielę Tygodniem Modlitw o Powołania kapłańskie i zakonne.
Współczesny człowiek szuka przewodników, którzy pomogliby mu lepiej zrozumieć i dojrzalej pokochać samego siebie i otaczający świat - zauważa ks. Dziewiecki. Jego zdaniem, ksiądz, który umie cieszyć się ludźmi i mądrze ich kocha, wcześniej czy później zdobędzie sobie wdzięczność i szacunek parafian. Jednak samo powołanie nie gwarantuje jeszcze, iż ksiądz będzie w sposób szlachetny i ofiarny troszczył się o ludzi, do których jest posłany. Oprócz powołania potrzebna jest solidna praca nad własnym charakterem, dorastanie do dojrzałej miłości, do równowagi emocjonalnej, do odpowiedzialności.
Według krajowego duszpasterza powołań, "dobry ksiądz to ktoś, kto nie jest urzędnikiem, lecz duchowym ojcem, cierpliwym przyjacielem, życzliwym przewodnikiem w drodze ku Bogu i człowiekowi".
- Dobry ksiądz to człowiek modlitwy i refleksji, to przyjaciel Boga i ludzi - uważa ks. Dziewiecki - to wreszcie ktoś, kto swoją miłością i troską obejmuje najpierw ludzi opuszczonych i załamanych, najbiedniejszych pod względem materialnym i duchowym. Z szacunkiem i wzruszeniem wspominamy tragicznie zmarłego biskupa Jana Chrapka właśnie dlatego, że troszczył się on o ludzi biednych i bezradnych oraz szczerze cieszył się każdym spotkanym człowiekiem - powiedział ks. Dziewiecki.
Zabronione jest "celowe lub lekkomyślne" wpływanie na decyzję innej osoby o przerwaniu ciąży.
Liczbę ofiar szacuje się na 300 tys. kobiet i 25 tys. mężczyzn.
Po ataku poinformowano, że uderzenie było wymierzone w centra dowodzenia Hezbollahu.
Na spadek inflacji złożą się niższe ceny paliw i wolniejsza dynamika wzrostu cen żywności.
Widoczne były także zmiany dotyczące płci używających i ich pochodzenia etnicznego.