Przewodniczący Konferencji Biskupów Francji abp Jean-Pierre Ricard ostrzegł przed demonizowaniem islamu. W wywiadzie dla francuskiego dziennika "Le Monde" przestrzegł jednak przed szerzącym się zjawiskiem "wojowniczego islamu".
Arcybiskup Bordeaux podkreślił, że nie wolno "mieszać z sobą islamu, fundamentalizmu i terroryzmu" . To utrudniałoby bardzo, a może wręcz uniemożliwiło, rozważania o miejscu islamu w społeczeństwie francuskim. Abp Ricard wypowiedział się także zdecydowanie przeciwko przepisom prawnym zabraniającym umieszczania symboli religijnych w szkołach. Nie można rozwiązywać problemów religijnych za pomocą represji, powiedział. Od dawna już trwa we Francji spór, czy uczennicom muzułmańskim wolno przychodzić do szkoły w islamskich chustach na głowie. Rząd nie zadecydował jeszcze, czy zabroni tego na mocy prawa. W wywiadzie dla "Le Monde" abp Ricarsdi podkreślił, że nie obawia się konkurencji islamu, lecz przeciwnie - wymiana poglądów może stanowić bodziec do refleksji nad własną wiarą. Jako przykład poinformował, że muzułmańscy uczniowie w szkole katolickiej w Bordeaux chcieli obchodzić Ramadan. Efektem tego była głębsza refleksja uczniów katolickich nad ich stosunkiem do postu w Kościele katolickim.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.