O pomoc dla Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka i Matki im. Jana Pawła II zaapelował metropolita katowicki abp Damian Zimoń. O problemach szpitala, borykającego się z olbrzymim, 40-milionowym zadłużeniem, w ostatnich dniach głośno było w mediach.
- Wiele szpitali jest dziś zadłużonych, ale tu sytuacja jest wyjątkowa, bo chodzi o dzieci. Cóż jest ważniejszego niż troska o każde dziecko, zdrowe i chore? - pytał arcybiskup. Podkreślił przy tym, że katowicka klinika otwarta jest nie tylko dla mieszkańców Śląska, ale także innych regionów. Należące do Śląskiej Akademii Medycznej Centrum Zdrowia Dziecka i Matki uruchomiono cztery lata temu po trwającej 20 lat budowie. To nowoczesny szpital na 400 łóżek. Rocznie wykonuje się tam ponad 3 tys. operacji chirurgicznych. Zamysłem twórców ośrodka było zgromadzenie wysoko wykwalifikowanej kadry i nowoczesnego sprzętu, tak, by mali pacjenci mogli znaleźć kompleksową pomoc w jednym miejscu i nie musieli być nigdzie przewożeni na konsultacje. Niestety - jak mówi dyrektor placówki Bernadeta Kuraszewska - za Centrum ciągną się długi zaciągnięte w czasie jego wyposażania i uruchamiania. Doprowadziło to ostatnio do zablokowania przez komornika rachunków bankowych szpitala. Mimo to nie zaprzestał on przyjmowania pacjentów. Dziś konta są odblokowane, ale problem pozostał. O pomoc w jego rozwiązaniu abp Zimoń zaapelował zarówno do władz, jak i do opinii publicznej. Katowicki metropolita zapowiedział, że rozważy sposoby, jakimi Kościół mógłby się włączyć w doprowadzenie do wyjścia z tej - jak podkreślił - wyjątkowej sytuacji. Być może będzie to zbiórka pieniężna przed kościołami archidiecezji katowickiej. Abp Zimoń spotkał się z dyrekcją, personelem i małymi pacjentami kliniki. Odprawił dla nich Mszę świętą w szpitalnej kaplicy pw. Aniołów Stróżów. Jest ona dość niezwykła, bo wypełnia ją prawie 4,5 tys. aniołów, przyniesionych, a często własnoręcznie wykonanych przez małych pacjentów szpitala.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.