Ks. Edward Pleń, krajowy duszpasterz sportowców, kapelan polskiej ekipy olimpijczyków w Atenach mówi Rzeczpospolitej o związkach sportu i wiary w Boga.
Rz: Ile medali przywieziemy z Aten? - Nie chcę się bawić w proroka. O tym wie tylko Pan Bóg. - Czy nie po to właśnie pojechał ksiądz do Aten, by modlitwą zapewnić naszej reprezentacji przychylność siły wyższej? - Silna wiara jest zdolna czynić naprawdę wielkie rzeczy, nawet - jak mówi Biblia - przenosić góry. Zawodnicy w wiosce olimpijskiej będą mieli możliwość uczestniczenia we mszy świętej, korzystania z sakramentów. Podobnie kibice, dla których otwarte jest duszpasterstwo polonijne prowadzone przez jezuitów. To wszystko po to, byśmy poprzez modlitwę wzajemną mogli czuć się jedną wielką rodziną - sportowcy, kibice, trenerzy... - Chce ksiądz powiedzieć, że niewierzący, którzy nie mają łaski wiary, mają mniejsze szanse na sukcesy? - Oczywiście, nie. Ale przed startem ważna jest chwila refleksji, wzmocnienia siebie poprzez kontakt, rozmowę z Panem Bogiem, która czasem sprawia, że w człowieku rodzi się jakaś nadludzka siła, jakiś błysk. - Nad tym pracują też ze sportowcami psycholodzyÉ - Ale oni odwołują się do innej sfery osobowości. - Czy zawodnicy dziękują Bogu po udanym starcie, czy tylko proszą przed zawodami? - Częściej to drugie, podobnie jak my wszyscy. Taką już mamy mentalność. - A spowiadają się z zagrywek niezgodnych z zasadami fair play? - O, tu już wkraczamy w dziedzinę objętą tajemnicą spowiedzi. - Nie rażą księdza ostentacyjne gesty religijne wykonywane czasem przez zawodników, np. na piłkarskiej murawie? - Nie, przeciwnie. Trzeba odwagi, by uczynić taki gest i dać świadectwo swojej wiary. - Zawodnicy - ci, którzy chcieli - zabrali też ze sobą na olimpiadę wydany właśnie "Modlitewnik sportowca". Jest ksiądz z tej publikacji zadowolony? - Czekam na opinie sportowców i kibiców. Weryfikacją modlitewnika będą igrzyska. Jeśli zawarte w nim modlitwy pomogą osiągnąć spokój i równowagę wewnętrzną, to znaczy, że spełnił swoje zadanie. - A sportowcy nie mówili już księdzu, że niektóre zamieszczone tam modlitwy wydają się być nieco infantylne? - Nie, ale wrażenie może być słuszne. Człowiekowi wiary potrzeba bezinteresownej, dziecinnej ufności. Pan Jezus powiedział: jeśli nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. - Uprawia ksiądz jakiś sport? - W szkole średniej byłem dobrze zapowiadającym się lekkoatletą. W drugiej klasie liceum biegałem w 12,9 sekundy na sto metrów. Ale powołanie miałem inne.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.