Jan Paweł II - dowiedziała się "Rz" - pytał w liście, dlaczego Agca strzelał do niego, skoro obaj wierzą w tego samego, jednego Boga.
List jest utrzymany w bardzo braterskim tonie. Nie wiadomo, czy jego treść zostanie ujawniona, choć wiele argumentów za tym przemawia. Jan Paweł II pisał ów list jako otwarty, z zamiarem publicznego ogłoszenia jego treści. Po jakimś czasie zmienił zdanie. Postanowił nie publikować go i nie wysyłać do Agcy, ale osobiście odwiedzić zamachowca w więzieniu.
Rozmawiał z nim w cztery oczy 27 grudnia 1983 r. Bez wątpienia ten gest był znakiem o wiele bardziej wymownym, mocniejszym świadectwem przebaczenia niż byłby list otwarty. Pismo jest jednak ważnym dokumentem, który zapewne zostanie przekazany Trybunałowi Beatyfikacyjnemu.
Co jeszcze zawiera archiwum prywatne, które pozostało po Janie Pawle II, najlepiej wie arcybiskup Stanisław Dziwisz, wykonawca testamentu Ojca Świętego.
Są tam podobno inne niewysłane listy, notatki, zapiski. Wielu przypuszcza, że archiwum kryje także teksty filozoficzne i utwory literackie, które Karol Wojtyła napisał w okresie swojego pontyfikatu.
* * *
Niepublikowany dotychczas list papieża do zamachowca Mehmeta Ali Agcy nie trafił jeszcze do Trybunału Beatyfikacyjnego. W kręgach watykańskich mówi się, że prywatne archiwum Ojca Świętego zawiera wiele ważnych dokumentów
- Na razie niczego nie otrzymaliśmy - mówi o liście ks. Sławomir Oder, postulator procesu beatyfikacyjnego, który oficjalnie rozpoczął się 28 czerwca. - Jeżeli wpłyną jakieś dokumenty z prywatnego archiwum papieża, to prawdopodobnie zajmie się nimi komisja historyczna.
Ks. Oder przyznaje, że trybunał spodziewa się otrzymać jakieś materiały od arcybiskupa Stanisława Dziwisza, który jako wykonawca testamentu Jana Pawła II sprawuje opiekę nad prywatnym archiwum zmarłego. Przekazanie tekstów zapowiadał także sam Dziwisz.
Wszystko, co znajdowało się w prywatnych papieskich szufladach, zostało przewiezione z Watykanu do Domu Polskiego przy via Cassia.
Tam wciąż mieszka arcybiskup Dziwisz, nowy metropolita krakowski, który zajmuje się porządkowaniem zachowanych materiałów.
Nie spalą
Informacja o tym, że zawartość prywatnego archiwum nie została zniszczona, wywołała w Polsce głosy oburzenia, bo Jan Paweł II w swoim testamencie pod datą 6 marca 1979 r. zapisał: "notatki osobiste spalić". Ale jednocześnie pojawiło się pytanie, co jest osobistą notatką, a co ważnym dokumentem.
- Po pierwsze, trzeba to wszystko przejrzeć, a po drugie - nic się nie nadaje do spalenia, ale do zachowania dla potomności - mówił niedawno abp Dziwisz.
Napisał z miłością
Do takich dokumentów należy na pewno list Jana Pawła II adresowany do Mehmeta Ali Agcy. To on strzelał do papieża 13 maja 1981 r. na placu św. Piotra. List ponad 20 lat przeleżał w papieskim archiwum. Nigdy nie został wysłany, opublikowany, ale też nie zniszczono go.
Nie wiemy dokładnie, kiedy Jan Paweł II go napisał, ale na pewno stało się to między majem 1981 a grudniem 1983 r.
Jan Paweł II już w pierwszym przemówieniu po zamachu, wygłoszonym z kliniki Gemelli, publicznie przebaczył terroryście. List, który do niego napisał później, był - jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie - przepełniony braterską miłością.
Z całego tekstu przedziera pytanie, jak to możliwe, by człowiek wierzący targnął się na życie drugiego, który też wierzy w Jedynego Boga.
Rozmowy z Tischnerem
Ponad dziesięć lat przeleżał w archiwum w tzw. żółtej teczce zapis rozmów, które latem 1993 r. z Janem Pawłem II przeprowadzili ks. prof. Józef Tischner i prof. Krzysztof Michalski. Rozmowy stały się podstawą ostatniej papieskiej książki "Pamięć i tożsamość".
Osoby, które znały bliżej Jana Pawła II, opowiadają, że przez cały okres pontyfikatu pisał dużo. Dlatego niewykluczone, że zostawił po sobie także teksty filozoficzne i literackie. Może się więc niebawem okazać, że "Tryptyk rzymski" nie był jedynym utworem poetyckim, jaki Karol Wojtyła napisał jako papież.