Sąd Najwyższy USA rozpoczął wczoraj przesłuchania w sprawie obowiązującego w większości stanów ograniczenia "prawa" niepełnoletnich dziewcząt do tzw. aborcji.
Obecnie w 19 stanach niepełnoletnie dziewczyny muszą zawiadamiać rodziców o planach zabicia swego dziecka, a w 24 muszą uzyskać ich zgodę. Przedmiotem rozważań jest spór między władzami stanu New Hampshire - gdzie dziewczyna, która nie ukończyła 18 lat, musi poinformować rodziców o swych zamiarach - a miejscową organizacją proaborcyjną Planned Parenthood. Orzeczenie Sądu Najwyższego w tym sporze będzie miało wagę precedensu prawnego, obowiązującego wszystkie sądy niższej instancji w USA. Wczoraj SN rozpoczął także rozważanie legalności protestów przeciw zabijaniu poczętych dzieci przed klinikami ginekologicznymi.
Za głosowało 236 posłów, przeciwko było 186, a 5 wstrzymało się od głosu.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?