Bardzo rozsądnie zachowali się organizatorzy targów mięsnych w PKiN. Ponieważ rozpoczynały się w piątek, poprosili proboszcza miejsca o dyspensę.
Jak informuje Życie Warszawy mięsne targi potrwają do niedzieli, ale rozpoczęły się w piątek. W Kościele katolickim jest to dzień postny. – Postanowiliśmy więc, że poprosimy o dyspensę. Zrobiliśmy to dla osób, które szanują tradycję – wyjaśnia Paweł Wojciechowski z zarządu Targów Warszawskich, firmy organizującej imprezę. Zgody na jedzenie mięsa oraz wędlin dla wystawców i uczestników targów udzielił ks. Zdzisław Król, proboszcz parafii, w obrębie której działa PKiN. Niestety, jak pisze Życie Warszawy, wielu deklarujących się jako katolicy uczestników targów (w tym Andrzej Lepper) oświadczyło, że jedliby w piątek mięso także wtedy, gdy organizatorzy nie uzyskaliby dyspensy. Przypomnijmy, że dyspensa to zwolnienie od obowiązku stosowania określonego przepisu kościelnego.
Rozmowa jest swego rodzaju mini „raportem o stanie wiary” Polaków.
Nasz udział w konferencji pokojowej ws. Ukrainy byłby trudny przy obecnych ustaleniach
Serbskie władze powołały grupę roboczą przygotowującą projekt "pokojowego rozwiązania" państwa