Niedziela w miarę możliwości powinna pozostać dniem wolnym od pracy - uważają biskupi Belgii. Zabrali oni głos przy okazji toczącej się w tym kraju debaty społecznej na temat wzrostu liczby sklepów otwartych w niedziele.
Dla wszystkich słowo «niedziela» kojarzy się z odpoczynkiem i odprężeniem. Niedziela pozwala na poświęcenie czasu rodzinie i przyjaciołom. W społeczeństwie, już dostatecznie naznaczonym indywidualizmem, wspólne ograniczenie czasu pracy jest konieczne, aby zapewnić choć minimalne kontakty z rodziną, korzystanie z dóbr kultury i rozrywki. Dla chrześcijan niedziela jest również dniem świętym. Nazywa się ją „dniem Pańskim”, w którym zanosi się modlitwy do Boga, zarówno wspólne i osobiste. W tym dniu, wierni katolicy gromadzą się na słuchaniu Słowa Bożego i na łamaniu chleba podczas mszy świętych. Dlatego biskupi Belgii nie chcą, by niedziela została pozbawiona dotychczasowego znaczenia, stając się dniem, jak każdy inny. Biskupi szanując ludzi, którzy muszą pracować w niedzielę dla dobra społeczeństwa podkreślają, że handel w niedzielę wywołuje szkody w życiu społecznym.
Zabronione jest "celowe lub lekkomyślne" wpływanie na decyzję innej osoby o przerwaniu ciąży.
Liczbę ofiar szacuje się na 300 tys. kobiet i 25 tys. mężczyzn.
Po ataku poinformowano, że uderzenie było wymierzone w centra dowodzenia Hezbollahu.
Na spadek inflacji złożą się niższe ceny paliw i wolniejsza dynamika wzrostu cen żywności.
Widoczne były także zmiany dotyczące płci używających i ich pochodzenia etnicznego.