Na półkach księgarskich Włoch pojawiła się "Czerwona księga męczenników chińskich", stanowiąca próbę dokumentacji cierpień Kościoła katolickiego w najludniejszym państwie świata w XX wieku.
Na 271 stronach zgromadzono w niej świadectwa i opowieści autobiograficzne o prześladowaniach katolików ze strony reżymu maoistowskiego na przełomie lat pięćdziesiątych i siedemdziesiątych minionego stulecia. Redaktorem publikacji, wydanej wspólnie przez czasopismo "Mondo e Missione" i Edycję św. Pawła, jest Gerolamo Fazzini we współpracy z misjonarzami z Papieskiego Instytutu Misji Zagranicznych we Włoszech. Wśród licznych katolików, którzy spędzili w więzieniach chińskich trzydzieści i więcej lat, "niemało jest tych, którzy pozostawili nam swe wspomnienia. Wielu z nich przebywało za kratkami długi czas. Dziś kroczenie nadal drogą milczenia byłoby błędem niezrozumiałym i niewybaczalnym" - napisał we wstępie do Księgi biskup Hongkongu kard. Joseph Zen Ze-kiun. Podkreślił, że ten zbiór dokumentów jest dziełem o wyjątkowym znaczeniu historycznym, ukazując cały system sprzeczności i brutalności władz komunistycznych oraz "ma wielką wartość ludzką i duchową". Kardynał przypomniał słowa Jana Pawła II, zachęcającego do "obowiązku pamięci, a zwłaszcza pamięci o męczennikach XX wieku, wszystkich, niezależnie od reżymu i bez żadnych niedomówień". Zdaniem kardynała, chociaż sytuacja obecna jest odmienna, to jednak nie odbiega zbytnio od tego, co było w przeszłości. "Z pewnością nie ma już systematycznych i na wielką skalę prześladowań z czasów maoistowskich, ale cierpienie Kościoła nie skończyło się całkowicie" - stwierdził biskup Hongkongu. Przypomniał, że wspólnoty i biskupi Kościoła oficjalnego lub "otwartego", a zatem uznanego przez rząd, są poddawane nieustannym kontrolom, padają ofiarami licznych nadużyć i utrudnień. "Wspólnoty Kościoła oficjalnego i ich przywódcy nie są więc całkiem wolne, jakby mogło się wydawać niektórym postronnym obserwatorom" - podkreślił hierarcha. Jeszcze większe represje spotykają wspólnoty zwane "nielegalnymi" lub "podziemnymi", które odrzucają (i mają do tego prawo - zaznaczył kardynał) podporządkowanie się polityce wyznaniowej rządu. Wobec ich członków władze stosują różnego rodzaju nadużycia, a nawet przemoc, tak iż w tym przypadku mówienie o prześladowaniach nie jest żadną przesadą. "Muszę stwierdzić, że niestety, ciągle jeszcze kilkudziesięciu biskupów, kapłanów i świeckich jest uwięzionych bądź przebywa w areszcie domowym" - napisał kard. Zen. Poinformował ponadto, że o sześciu biskupach od wielu lat nie ma żadnych wiadomości, wymieniając z nazwiska bp. Giacomo Su Zhimina, ordynariusza diecezji Baoding w prowincji Hebei, który "zniknął prawie dziesięć lat temu". Na zakończenie swych rozważań biskup Hongkongu zaznaczył, że wydana obecnie Księga nie jest bynajmniej wyłącznie opisem cierpień i bólu, ale przede wszystkim są to "stronice radości". "Nikt nie będzie mógł nas pozbawić radości i piękna bycia uczniami Jezusa" - zakończył swój wstęp do "Czerwonej Księgi" chiński hierarcha.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.