Ksiądz kontratakuje po krytyce kapłanów

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski ujawnił, kim był TW "Henryk". Ponad 500 kapłanów z diecezji rzeszowskiej chce przeprosin od autora książki "Księża wobec bezpieki" - przypomina Rzeczpospolita.

- Oczekiwałem poważnej merytorycznej dyskusji. Ale ze strony Kościoła i mediów kościelnych słyszę tylko oceny ideologiczne - uważa ks. Zaleski. Krytyka autora "Księży wobec bezpieki" spotyka głównie za to, co napisał o hierarchach: bp. Wiktorze Skworcu, bp. Kazimierzu Górnym oraz o TW "Henryku". W książce ks. Zaleski nie ujawnił, kto się ukrywa pod pseudonimem. Za to błyskawicznie skrytykowali go Marcin Przeciszewski, szef KAI, i abp Józef Życiński. Arcybiskup w wywiadzie dla agencji wyznał, że sprawa dotyczy urzędującego dyplomaty watykańskiego. Klika dni później tygodnik "Wprost" podał, że TW "Henryk" to abp Henryk Józef Nowacki, nuncjusz apostolski na Słowacji. Potwierdził to wczoraj ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. - Nie mam innych możliwości obrony, niż tylko ujawniać akta IPN - oświadczył ks. Zaleski, poczym przekazał dziennikarzom kilkanaście stron dokumentów dotyczących abp. Henryka Nowackiego, zarejestrowanego jako TW "Henryk" i "Jarek". W dokumentach jest odręczna deklaracja ks. Nowackiego z 1977 r. o współpracy z SB, kwestionariusz TW ze zdjęciem duchownego, raport z werbunku, informacje esbeka o trzech konspiracyjnych rozmowach z księdzem w Tarnowie przed jego wyjazdem do Rzymu, gdy m.in. charakteryzował kadrę profesorską z tarnowskiego seminarium duchownego. W aktach nie ma żadnej informacji o ewentualnej współpracy ks. Nowackiego w Rzymie, jedynie adnotacja, że materiały o nim zostały zastrzeżone w 1982 roku przez Departament I MSW (wywiad). Nuncjatura w Bratysławie nie udzielała wczoraj żadnych komentarzy na temat przeszłości arcybiskupa Nowackiego. Jedynie Radio Ekspress podało, że nuncjatura "odmówiła skomentowania wypowiedzi księdza Isakowicza-Zaleskiego". Dla Słowaków sprawa arcybiskupa Nowackiego jest drugoplanowa - żyją sprawą arcybiskupa Jana Sokola, podejrzanego o współpracę z bezpieką. Kwestia współpracy abp. Nowackiego nie jest jedynym kłopotem ks. Zaleskiego. Ponad 500 kapłanów diecezji rzeszowskiej "bardzo dotkniętych" książką żąda od jej autora przeprosin. Ich zdaniem ks. Zaleski "ugodził bardzo krzywdząco" ich biskupa Kazimierza Górnego. Uważają, że celem książki nie była prawda i miłość. Publikacja "stała się krzywdzącym oskarżeniem" opartym na świadectwach prześladowców. - Nie mam za co przepraszać. Autorzy listu nie doczytali mojej książki - ripostuje ks. Zaleski. Jednak tekst o bp. Górnym umieścił w rozdziale "Zerwali współpracę". - To źle, że izoluje się ks. Tadeusza i przeciwstawia go całemu Kościołowi - uważa Wojciech Bonowicz z wydawnictwa Znak, redaktor książki ks. Zaleskiego.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12°C Sobota
noc
9°C Sobota
rano
17°C Sobota
dzień
17°C Sobota
wieczór
wiecej »