Prezydent RP Lech Kaczyński zapalił znicz i odmówił krótką modlitwę na miejscu wypadku autokaru z polskimi pielgrzymami w pobliżu Grenoble we Francji.
Zginęło tam 26 osób, a 24 zostały ranne. Pielgrzymi wracali z sanktuarium maryjnym w La Salette. Lech Kaczyński odwiedził też poszkodowanych w wypadku w szpitalu. Prezydentowi towarzyszył m.in. szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak. Jak poinformowała kancelaria prezydencka, Lech Kaczyński wróci do kraju w późnych godzinach nocnych. Do wypadku doszło dziś rano w pobliżu Grenoble we Francji. W pielgrzymce do La Salette uczestniczyli wierni z parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Mieszkowicach, Miłosierdzia Bożego ze Stargardu Szczecińskiego i św. Mikołaja ze Szczecina. Niewykluczone, że były też pojedyncze osoby z innych parafii. Wiadomo, że w pielgrzymce brało udział 25 osób ze Stargardu, 12 ze Świnoujścia, 5 ze Szczecina oraz po dwie z Mieszkowic i Warszawy. Autokar pochodził z firmy przewozowej w Skawinie w Małopolsce. Miejsce wypadku odwiedził także premier Francji.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.