Tajlandia: Modlitwa ekumeniczna z udziałem braci z Taizé

Na spotkanie to, które przebiegało pod hasłem "Wybrać miłość, wybrać nadzieję", przybył też arcybiskup stolicy Tajlandii kard. Michael Michai Kitbunchu. Obecnych było ponad 220 młodych ludzi nie tylko z tego kraju, ale także z Hongkongu, Laosu, Malezji, Singapuru, Indii i Filipin. O przyszłości Kościoła "stanowią młodzi, dlatego trzeba uczyć ich prawdziwych wartości, które czynią społeczeństwo wielkim: nie tyle po to, aby udało się samemu osiągnąć szczęście, ale aby móc uszczęśliwiać innych wokół siebie" - powiedział kardynał. "Różne problemy, nękające społeczeństwo, grożą zaprowadzeniem nas w świat pozbawiony nadziei" - stwierdził brat Alois. Zaraz jednak dodał, że "wybierając miłość, zwłaszcza w stosunku do najmniej uprzywilejowanych, świadczymy o miłości Chrystusa do ludzkości, która to miłość jest jedyną drogą ku przyszłości świata". Uczestniczący w modłach w katedrze w Bangkoku katolicki kapłan Kanok Sithisant wyznał włoskiej agencji misyjnej AsiaNews, iż było to jego pierwsze spotkanie ekumeniczne, które przebiegało w tak spokojnej i radosnej atmosferze. "Jestem szczęśliwy, widząc, że młodzież rozumie ważność modlitwy, przy czym niektórzy z nich przebyli długą drogę, aby się tu znaleźć. Nie sądziłem, że spotkam ich tu aż tylu, zrobiło to na mnie wielkie wrażenie" - dodał poruszony kapłan. A jedna z organizatorek całego przedsięwzięcia - Sasithorn Sukkaseam dodała ze swej strony, iż była to najlepsza okazja do pracy z młodymi buddystami i muzułmanami, "którzy są naszymi przyjaciółmi oraz pomogli nam to wszystko zorganizować i przygotować". Podkreśliła, że przyjaźń jest najważniejsza i "to ona powinna charakteryzować naszą przyszłość".