W Madrycie trwa IX Kongres „Katolicy i życie publiczne". Jego promotorami są Uniwersytet Św. Pawła CEU w Madrycie oraz hiszpańska organizacja apostolstwa świeckich o nazwie Katolickie Stowarzyszenie Propagandystów.
Towarzyszy mu hasło „Bóg w życiu publicznym. Propozycja chrześcijańska”. Celem tegorocznego Kongresu jest analiza wpływu obecności Boga na porządek społeczny oraz ukazanie wartości i znaczenia propozycji chrześcijańskiej dla działalności publicznej w XXI w. Człowiek współczesny, który zagłusza Boga, potrzebuje dzisiaj usłyszeć Jego głos – mówią uczestnicy spotkania w Madrycie. Na Zachodzie pokutuje stara idea laicka, aby zepchnąć Boga do sfery prywatnej. Konsekwencje tego milczenia są tragiczne dla całego społeczeństwa. Szczególną szkodę wyrządza eliminacja obiektywnego kryterium prawdy i dobra, a wprowadzenie na jego miejsce zasad relatywizmu. Podobnie jak w poprzednich latach, kongres pragnie ukazać „piękno chrześcijaństwa i jego założeń antropologicznych – mówi jego dyrektor Francisco Serrano Oceja. – Obecność Boga w życiu publicznym jest konieczna, podobnie jak proponowanie obecności chrześcijańskiej jako elementu, który ożywia społeczeństwo XXI w.”. Podczas wystąpień specjalistów z różnych krajów, w tym także z Polski, oraz dyskusji panelowych, zostają poruszone takie tematy, jak: „Chrześcijaństwo i laicyzm”, „Dyktatura relatywizmu”, „Moralne fundamenty demokracji”, „Laicyzm wobec wyzwania islamu”, „Obrona rodziny i życia w dzisiejszej Europie” oraz „Wolność słowa w kryzysie”. Nowością tegorocznego Kongresu jest specjalna sesja poświęcona młodzieży w życiu publicznym. Obrady, które potrwają do niedzieli 18 listopada, można śledzić na żywo na oficjalnej stronie Kongresu http://congreso.ceu.es.
Zabronione jest "celowe lub lekkomyślne" wpływanie na decyzję innej osoby o przerwaniu ciąży.
Liczbę ofiar szacuje się na 300 tys. kobiet i 25 tys. mężczyzn.
Po ataku poinformowano, że uderzenie było wymierzone w centra dowodzenia Hezbollahu.
Na spadek inflacji złożą się niższe ceny paliw i wolniejsza dynamika wzrostu cen żywności.
Widoczne były także zmiany dotyczące płci używających i ich pochodzenia etnicznego.