Elektroniczne wparcie dla Sydney 2008

Codzienne esemesy od papieża Benedykta XVI, internetowy serwis społecznościowy, wirtualne tablice modlitw, telebimy i bezprzewodowy Internet - takie bezprecedensowe elektroniczne wsparcie dostaną Światowe Dni Młodzieży w Sydney (15 -20 lipca) - pisze korespondent Rzeczpospolitej z Rzymu.

Esemesy od papieża mają zawierać słowa wsparcia i nadziei. Będzie też można przesyłać zdjęcia i ściągać muzykę. Wszystko w służbie spodziewanych 225 tysięcy pielgrzymów, 8 tysięcy wolontariuszy, 3 tysięcy dziennikarzy w ponad 700 miejscach w Sydney i okolicach. Organizatorzy podpisali umowę z australijskim gigantem telekomunikacyjnym Telstra, który imprezę zaopatrzy we wszystkie najnowsze zdobycze elektronicznego high-tech. Koordynator tego przedsięwzięcia ze strony episkopatu Australii biskup Anthony Fisher nie kryje dumy: „To będą najbardziej innowacyjne jak dotąd ŚDM”. Kościół przemówi więc w Australii do swoich młodych wiernych ich językiem – Internetu i esemesów, czyli tak, jak oni najczęściej rozmawiają między sobą. To nie przystaje do zakorzenionego stereotypu, że Kościół jest antytezą postępu, jeśli nie wręcz wrogiem nowoczesności. Wśród części, szczególnie starszych, wiernych pokutuje przekonanie, że powaga i doniosłość płynących z Kościoła treści nie licuje z Internetem, iPodem czy esemesem, zwłaszcza że w tym pierwszym łatwo się natknąć na bluźnierstwo. Jak wynalazek druku i odkrycie Ameryki Co na ten temat mówi sam Kościół? Paweł VI w encyklice „Evangeli nuntiandi” z 1975 r. napisał: „Kościół byłby winny przed swoim Panem, gdyby nie używał tych potężnych pomocy, które ludzki umysł coraz bardziej usprawnia i doskonali”. 26 lat później Jan Paweł II oficjalnie przybił Internetowi placet. W Sali Klementyńskiej w uroczystości transmitowanej przez telewizję kliknął w laptop i adhortacja „Ecclesia in Oceania” popłynęła do wszystkich diecezji tego regionu. Rok później polski papież ogłosił orędzie na Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu, w którym porównał rewolucję w informatyce do wielkich odkryć geograficznych, renesansu i wynalezienia druku. Uznał Internet nowym i koniecznym forum głoszenia Ewangelii: „Wzywam cały Kościół do odważnego przekroczenia tego nowego progu, do wypłynięcia na głębię cyberprzestrzeni”. Nie znaczy to wcale, że Kościół i Watykan dopiero wówczas otworzyły się na cyberprzestrzeń. Z Internetu korzystały w miarę swoich technicznych i finansowych możliwości i w miarę elektronicznego postępu. Najlepszym przykładem może tu być Radio Watykańskie. Dziś dzięki podcastowi można odsłuchać w Internecie większość audycji po włosku czy innych sekcji językowych. Można też zamówić sobie przysyłany bezpłatnie e-mailem biuletyn. na razie w czterech językach: włoskim, niemieckim słowackim i polskim. Wszystkie sekcje językowe połączone są systemem intranet, a niedługo wprowadzony zostanie nowy: content maker. Radio Watykańskie działa więc, oczywiście na miarę swoich skromnych środków, jak każda nowoczesna stacja radiowa z cyfrowym montażem i wewnętrzną siecią. Od kilku lat Kongregacja ds. Duchowieństwa na stronie www.clerus.org organizuje telekonferencje, w których może wziąć aktywny udział każdy internauta. Szef polskiej sekcji Sekretariatu Stanu prałat Paweł Ptasznik powiedział „Rz”, że przegląd prasy światowej opracowywany w Biurze Informacji od dziesięciu lat dostarczane są Internetem. Przy okazji okazało się, że osławiona tajna dyplomacja watykańska nie korzysta już z emisariuszy. Odbywa się poprzez pocztę elektroniczną, choć naturalnie treść jest szyfrowana. Ogromne zmiany zaszły też w Biurze Prasowym Watykanu. Wszelkie komunikaty, treść papieskich wystąpień czy program uroczystości akredytowani dziennikarze, jeśli chcą je mieć przed oficjalnym momentem ogłoszenia, znajdą na stronie internetowej po wbiciu kodu. Potem może to zrobić każdy internauta. Może też wejść na stronę watykańską i zajrzeć do słynnego watykańskiego archiwum, odbyć wirtualną podróż po muzeach watykańskich, a nawet zarezerwować sobie bilet czy przeczytać co pisze „L’Osservatore Romano”. Do Watykanu też jego obywatele czy pracownicy wchodzą dzięki karcie z czipem. Naturalnie sprawy nie zaszły jeszcze tak daleko, żeby można było się wyspowiadać na chat-line, bo do tego potrzebna jest liturgiczna bliskość czasu i przestrzeni. Ale dyskusja na ten temat trwa od dłuższego czasu. Już w 2004 r. amerykański Alcatel rozpoczął rozsyłanie krótkich komunikatów ze słowami Jana Pawła II („Myśl dnia”) swoim klientom w USA, Włoszech, Wielkiej Brytanii i na Malcie (za 30 amerykańskich centów dziennie). Ideę podchwycił posiadający 35 procent włoskiego rynku usług telekomunikacyjnych Vodafone i od dwóch miesięcy świadczy identyczną usługę, a nad etyczno-religijną zawartością informacji i doborem tekstu czuwa sam rzecznik Jana Pawła II Joaquin Navarro-Valls. Co więcej, w zeszłym roku z okazji pielgrzymki obecnego papieża do Mariazell, Austriacy mogli ściągnąć sobie esemesy z cytatami Benedykta XVI, jego zdjęcie na tapetę, a nawet błogosławieństwo na pocztę głosową. Co w tym kontekście symptomatyczne, swoje pierwsze teksty dla „Rzeczpospolitej” z Rzymu w 2000 r. stukałem na komputerze złożonym, zainstalowanym i skonfigurowanym przez doktoryzującego się tu wówczas przyjaciela jezuitę.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 1 2 3 4 5 6
16°C Sobota
rano
21°C Sobota
dzień
22°C Sobota
wieczór
18°C Niedziela
noc
wiecej »