Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej oraz Kościoły protestanckie i prawosławne Starego Kontynentu wyraziły troskę o należne poszanowanie praw nielegalnych imigrantów.
Ich wspólny głos zabrzmiał w związku z toczącą się w Unii Europejskiej dyskusją nad problemami wynikającymi z nielegalnej migracji. Nasilają je dodatkowo znaczne różnice pomiędzy przepisami istniejącymi w poszczególnych krajach. Dotyczą one m.in. procedur odsyłania nielegalnych imigrantów do ich kraju pochodzenia oraz maksymalnego czasu zatrzymania. Np. we Włoszech toczy się dyskusja nad uznaniem nielegalnej imigracji za przestępstwo. W 2005 r. Komisja Europejska zainicjowała proces harmonizacji przepisów i po kilku latach negocjacji państwa Unii bliskie są osiągnięcia konsensusu w tym zakresie. Porozumienie w sprawie dyrektywy dotyczącej powrotu nielegalnych imigrantów z państw trzecich osiągnięte przez rządy krajów członkowskich zasiadających w Radzie Unii Europejskiej budzi wątpliwości i sprzeciw organizacji kościelnych z kilku względów. Parlament Europejski, który ma w tej kwestii prawo współdecydowania, zajmie się nią na sesji plenarnej 17 czerwca 2008 r. W związku z tym, w przededniu głosowania, COMECE wraz z Kościołami protestanckimi i prawosławnymi oraz organizacjami kościelnymi, takimi jak Caritas, skierowały do wszystkich eurodeputowanych list, w którym wyrażają troskę o należne poszanowanie praw i godności nielegalnych imigrantów. Przede wszystkim problematyczny jest okres zatrzymania, który ma wynosić od 6 do maksymalnie 18 miesięcy, zakaz ponownego wjazdu na terytorium Unii przez 5 lat od chwili wydalenia oraz fakultatywny charakter pomocy prawnej udzielanej imigrantom. Zdaniem Kościołów okresy te są zbyt długie i mogą mieć negatywne skutki dla imigrantów i ich rodzin.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.