Czesi chcą eutanazji?

Do czeskiego Senatu niebawem trafi kontrowersyjny projekt "Ustawy o godnej śmierci", który ma umierającym i nieuleczalnie chorym zapewnić możliwość dobrowolnej śmierci - poinformował dziennik Polska.

Raka jelita grubego u 75-letniego Zdeňka Sedláka lekarze wykryli zbyt późno. Podczas operacji okazało się, że guza nie można wyciąć. Chemioterapia z powodu stanu chorego była wykluczona. Pozostawało jedyne wyjście: leki uśmierzające. - To było najgorsze doświadczenie w moim życiu - mówi Martin, wnuk chorego z Pragi. Patrzyłem, jak dziadek umiera w bólu i powoli. Podczas tych krótkich chwil, kiedy nie był pod działaniem leku, prosił, żebym mu przyniósł pistolet. Chciał odejść godnie. Niestety nie znalazłem dość odwagi, żeby to zrobić - wspomina wnuk. Koniec przyszedł kilka tygodni po operacji. - Ostatnie dni były najgorsze. Za każdym razem, gdy dziadek się obudził, narzekał na ból i pielęgniarka dawała mu morfinę. W końcu jego serce nie wytrzymało - mówi Martin. - Mówcie, co chcecie, ale to nie jest godne umieranie. Nie chciałbym tak umierać - dodaje. To się ma zmienić, bo do Senatu niebawem trafi kontrowersyjny projekt "Ustawy o godnej śmierci", który ma umierającym i nieuleczalnie chorym zapewnić możliwość dobrowolnej śmierci. Złożyła go Václava Domšová, senator ze Zjednoczenia Niezawisłych Kandydatów-Europejskich Demokratów (SNK-ED) wspólnie z Liberalną Partią Reform (LiRA). Ustawa ma umożliwić cierpiącym pacjentom dokonanie samobójstwa w asyście lekarza. Dopuszcza też wykonanie eutanazji przez lekarza, gdy pacjent jest stale nieprzytomny i nieuleczalnie chory. O ten rodzaj śmierci należałoby poprosić wcześniej. - W czeskich szpitalach istnieje "dzika eutanazja". Tolerują to sami lekarze. Odbywa się to bez żadnych reguł - mówi Milan Hamerský, przewodniczący LiRA, którego partia przedstawiła petycję popierającą zalegalizowanie eutanazji. Przeciwnicy projektu twierdzą jednak, że jest niepotrzebny i po prostu zły. - Prawo dopuszczające eutanazję jest z założenia błędne, proponować śmierć to otwierać puszkę Pandory - odrzuca pomysł Džamila Stehlíková, minister ds. praw człowieka. Odrzuca też twierdzenie o istniejącej "dzikiej eutanazji". Podawania środków uśmierzających ból nie można nazwać eutanazją. Chociaż lekarz może podawać te środki ze świadomością, że mogą one skrócić życie - twierdzi Stehlíková. Jej zdaniem umierający potrzebują przede wszystkim łatwiejszego dostępu do opieki paliatywnej. W Czechach jak na razie działa 12 hospicjów. - Jeśli chory czy umierający strasznie cierpi, to wina lekarza - mówi Robert Huneš, dyrektor Hospicjum św. Jana Neumanna w Prachaticach. Według czeskiego prawa eutanazja jest morderstwem (minimalna kara 10 lat więzienia, maksymalna - dożywocie). Jeśli lekarz śmiertelnie choremu poda szklankę z trucizną, kwalifikuje się to jako udział w samobójstwie, karą jest wtedy od 6 miesięcy do 3 lat więzienia. Holandia - eutanazję wprowadzono w 1976 r. Przebiega pod kontrolą lekarza, tylko w szpitalu i w określonych warunkach. Belgia - o eutanazji rozstrzyga prawo, pacjent musi być przytomny i wyrazić wolę na piśmie (ten model chce wprowadzić LiRA). Szwajcaria - możliwe jest tylko samobójstwo w asyście, w specjalnej klinice. Oregon, USA - istnieje możliwość samobójstwa w asyście (pacjent sam włącza urządzenie podające truciznę do krwi).

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 1 2 3 4 5 6
20°C Sobota
noc
15°C Sobota
rano
21°C Sobota
dzień
23°C Sobota
wieczór
wiecej »