Kongo: Krwawy rozejm

Mimo zgody przywódcy rebeliantów Laurenta Nkundy na zawieszenie broni we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga doszło do krwawych starć między siłami rządowymi a buntownikami. - donosi Nasz Dziennik.

- Fakt, iż siły rządowe nie są w stanie przestrzegać zawieszenia broni, jest godny pożałowania - skomentował ten fakt rzecznik prasowy sił ONZ pułkownik Jean-Paul Dietrich. Do walk doszło 125 km na północ od Gomy, stolicy prowincji Północnego Kiwu. - relacjonuje Nasz Dziennik. - Rzecznik rebeliantów poinformował, że siły Nkundy zepchnęły wojska rządowe do Vitshumbi. W wyniku walk w Kongo dach nad głową straciło około 250 tysięcy osób. W piątek pracownikom ONZ - po raz pierwszy od wielu tygodni - udało się dostarczyć kukurydzę i soczewicę 50 tysiącom głodujących, przebywających w Rutshuru (na północy od Gomy). - pisze gazeta.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 1 2 3 4 5 6
23°C Wtorek
noc
18°C Wtorek
rano
27°C Wtorek
dzień
28°C Wtorek
wieczór
wiecej »