Janusz Kochanowski zwrócił się do indyjskiej ambasady z prośbą o wyjaśnienie niepokojących wieści, że życie wyznawców Chrystusa mieszkających w Indiach jest w stałym niebezpieczeństwie. Prosi też o podjęcie wszelkich kroków mających na celu zapewnienie tej mniejszości wyznaniowej ochrony i poprawę sytuacji w tych regionach, gdzie zamieszkuje.
Okazją do tych stwierdzeń stał się list kondolencyjny w związku z serią zamachów, do jakich doszło pod koniec listopada w Bombaju, przesłany do ambasadora Indii w Polsce Chandry Mohana Bhandariego. - donosi Nasz Dziennik. Prześladowania trwają już od sierpnia. Indyjscy chrześcijanie obawiają się ich eskalacji w trakcie Świąt Bożego Narodzenia.
Zabronione jest "celowe lub lekkomyślne" wpływanie na decyzję innej osoby o przerwaniu ciąży.
Liczbę ofiar szacuje się na 300 tys. kobiet i 25 tys. mężczyzn.
Po ataku poinformowano, że uderzenie było wymierzone w centra dowodzenia Hezbollahu.
Na spadek inflacji złożą się niższe ceny paliw i wolniejsza dynamika wzrostu cen żywności.
Widoczne były także zmiany dotyczące płci używających i ich pochodzenia etnicznego.