Co najmniej 10 osób zostało rannych w trwających od rana we wtorek starciach przeciwników władz z milicją w okolicach parlamentu Ukrainy w Kijowie - podały ukraińskie media. MSW oświadczyło, że protestujący używają broni palnej.
Według portalu Liga.net większość rannych odniosła obrażenia głowy. Jedna osoba ma urwaną dłoń. Jest to najprawdopodobniej efekt eksplozji używanych przez milicję granatów hukowych. Dwie kobiety zostały ranione gumowymi kulami. Jedna z kobiet została trafiona pociskiem w klatkę piersiową, zaś druga w twarz.
Antyrządowi demonstranci zaatakowali we wtorek wyrywaną z chodników kostką brukową oddziały milicji, strzegące dojazdu do parlamentu Ukrainy w Kijowie. Milicjanci odpowiedzieli granatami hukowymi i gazem łzawiącym.
Manifestanci krzyczą w stronę kordonu milicyjnego - "faszyści!"
Wcześniej deputowani ukraińskiej opozycji zablokowali trybunę parlamentu, domagając się włączenia do porządku obrad głosowania nad przywróceniem konstytucji z 2004 roku, która ograniczyłaby uprawnienia prezydenta Wiktora Janukowycza. Wokół trybuny zebrało się ok. 50 posłów opozycyjnych partii Barkiwszczyna, Udar i Swoboda. Wcześniej przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Wołodymyr Rybak nie zgodził się na zarejestrowanie dokumentów, które umożliwiłyby przywrócenie ustawy zasadniczej do kształtu z 2004 roku, co oznaczałoby wprowadzenie na Ukrainie systemu parlamentarno-prezydenckiego.
"To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru".
"Mamy nowe incydenty w naszym regionie i na Morzu Bałtyckim co tydzień, prawie każdego dnia".
Abp Galbas zaprasza na spotkanie o ochronie życia i zdrowia psychicznego.
Wielu liderów nadal mierzy zaangażowanie przez pryzmat wyników i realizacji celów.
"Chowanie urazy jest jak trzymanie się rozżarzonego węgla z zamiarem rzucenia nim w kogoś innego".
"Weźmiemy na cel tych, którzy (...) ułatwiają obchodzenie sankcji".
Rosja i Białoruś mogą przeprowadzić w Polsce operacje sabotażowe oskarżając Ukrainę.