Żołnierze wojsk wewnętrznych obronili w nocy z 19 na 20 lutego przed "tituszkami" szpital polowy urządzony w kijowskiej konkatedrze katolickiej św. Aleksandra.
Poinformował o tym 20 bm. ukraińską agencję IA.ZIK redaktor naczelny stołecznej gazety "Ratuszy" Mykoła Saweljew.
Zwrócił on uwagę, że w kościele działa szpital apolityczny, w którym leczą wszystkich, którzy tam trafiają w wyniku strzelaniny na Majdanie, niezależnie od tego, po której stronie barykady się znajdowali.
"Ten właśnie szpital spróbowali zaatakować «tituszkowie» [uzbrojeni bojówkarze, wspierający władzę - KAI], ale placówkę obronili szeregowi żołnierze wojsk wewnętrznych, ratując tych, którzy są tam leczeni" - powiedział dziennikarz. Jednocześnie dodał, że ci sami żołnierze zapowiedzieli lekarzom, że gdy dostaną rozkaz "oczyszczenia" tego miejsca lub aresztowania znajdujących się tam ludzi, zrobią to bez zastanowienia.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.