Z Kijowa nadchodzą różne informacje o liczbie zabitych podczas czwartkowych starć antyrządowych demonstrantów z milicją. Liczby wahają się od siedmiu do ponad 60 ofiar śmiertelnych.
Ukraińskie ministerstwo zdrowia informuje o siedmiu ofiarach śmiertelnych czwartkowych starć w Kijowie. Według resortu od wtorku, kiedy zaczęła się nowa fala zamieszek, śmierć w stolicy Ukrainy poniosło 35 osób.
Z kolei szef służby medycznej Sztabu Sprzeciwu Narodowego, deputowany opozycyjnej partii "Swoboda" Swiatosław Chanienko poinformował, że według wstępnych danych podczas zamieszek w Kijowie w czwartek zginęło ponad 60 protestujących.
Według agencji Reutera we wtorek śmierć poniosło 21 demonstrantów. Fotograf pracujący dla tej agencji widział 21 ciał cywilów na Majdanie Niepodległości. Reuters pisze, że od wtorku zginęło ponad 50 osób.
Z kolei francuska agencja AFP podaje, że w czwartek w Kijowie zabitych zostało 25 demonstrantów. Dziennikarze tej agencji policzyli ciała znajdujące się w tymczasowych kostnicach, np. w hotelu "Ukraina". AFP pisze o ponad 50 ofiarach śmiertelnych w trakcie trzech dni starć w ukraińskiej stolicy.
O co najmniej 50 zabitych w tym tygodniu w Kijowie informuje też amerykańska agencja Associated Press. Według tego źródła w czwartek zginęły co najmniej 22 osoby. Reporter AP widział 21 ciał. Ponadto rzecznik MSW poinformował agencję o śmierci jednego milicjanta.
Tygodnik "Kyiv Post" na swej stronie internetowej informuje, że według jej dziennikarzy w czwartek zginęło co najmniej 42 protestujących.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.