- Dziś, gdy na Krymie panuje napięta sytuacja, chcemy w szczególny sposób modlić się za nasz półwysep – napisał biskup obrządku łacińskiego w specjalnym przesłaniu do wiernych.
Hierarcha wezwał, aby w modlitwach pamiętać o wszystkich mieszkańcach Krymu, niezależnie od ich wyznania, pochodzenia czy poglądów politycznych. - Módlmy się, aby ludzie, którzy przez całe dziesięciolecia żyli w pokoju, również dziś nie podnosili rąk na siebie nawzajem, aby zapobiec rozlewowi krwi, jak to się stało na Majdanie kijowskim – ostrzegł biskup pomocniczy diecezji odesko-symferopolskiej.
Bp Pyl napisał, że na Krymie mieszkają obok siebie Ukraińcy, Rosjanie, Tatarzy Krymscy, również ludzie o korzeniach ormiańskich, polskich, niemieckich, czeskich i innych. - Przez całe stulecia mieszkali tu w przyjaźni i pokoju prawosławni, muzułmanie, protestanci, katolicy, Żydzi, Karaimi, członkowie innych wyznań i niewierzący i dzisiaj nie pozwólmy, aby podzieliły nas pochodzenie lub wiara – zaapelował.
Przypomniał, że od kilku tygodni Kościół rzymskokatolicki towarzyszy swymi modlitwami całej Ukrainie i modli się o pokojowe rozwiązanie stojących przed nią problemów. Wierni proszą Boga o Jego miłość dla całej Ukrainy oraz dobrowolnie podejmują post o chlebie i wodzie w tej intencji. Podkreślił, że na herbie Krymu są słowa: „Rozkwit w jedności”. - Niech pozostaną one naszą dewizą również w tym trudnym okresie (...) Niech Dobry Bóg uwolni nasze serca od wszystkich złych pokus i niech pobłogosławi nasze dobre zamiary – zakończył swe przesłanie bp Jacek Pyl.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.