Rosja jest gotowa do rozmów na temat sytuacji na Ukrainie i wyjścia z kryzysu, ale pod pewnymi warunkami - podała w nocy z poniedziałku na wtorek rosyjska agencja Ria-Nowosti na swej stronie internetowej, powołując się na źródło w MSZ Rosji.
Jedynym z warunków jest realizacja porozumienia z 21 lutego, podpisanego przez ministrów spraw zagranicznych Polski i Niemiec z byłym już prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem. Rosja chce także, by w rozmowach uczestniczyły wszystkie siły polityczne Ukrainy.
Rada Najwyższa Ukrainy jest gotowa prowadzić dialog z władzami Krymu, jeśli zostaną wycofane wojska rosyjskie – oświadczył we wtorek deputowany Batkiwszczyny, były szef ukraińskiej dyplomacji Petro Poroszenko.
Jak zaznaczył, parlament jest gotowy znacznie poszerzyć kompetencje krymskiej autonomii, ale przy zachowaniu suwerenności Ukrainy. Parlament jest też gotów w bardzo krótkim czasie przyjąć ustawę o statusie Sewastopola i ustawę o lokalnych referendach.
Poroszenko zaapelował do ukraińskich polityków, by pojechali na Krym, wesprzeć ukraińskich żołnierzy oraz ludność cywilną półwyspu.
27 lutego, po zajęciu budynków rządu i parlamentu Autonomicznej Republiki Krymu w Symferopolu przez "przedstawicieli samoobrony rosyjskojęzycznych obywateli Krymu", Rada Najwyższa Krymu zdecydowała, że 25 maja odbędzie się referendum w sprawie rozszerzenia pełnomocnictw autonomii półwyspu. W poniedziałek prezydium krymskiego parlamentu poparło inicjatywę przesunięcia terminu plebiscytu na 30 marca.
Przewodniczący parlamentu Autonomicznej Republiki Krymu Wołodymyr Konstantynow oświadczył w niedzielę, że podczas referendum ma być rozpatrywana kwestia zmiany statusu regionu z autonomicznego na państwowy. Podkreślił też, że Rada Najwyższa Krymu nie podporządkuje się nowym władzom centralnym w Kijowie.
Centralna Komisja Wyborcza Ukrainy podkreśliła w poniedziałek, że przeprowadzenie jakiegokolwiek lokalnego referendum zgodnie z obowiązującym ustawodawstwem jest niemożliwe, gdyż żadna z obowiązujących na Ukrainie ustaw nie określa porządku ich przeprowadzania.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.