Nowy sekretarz generalny KEP niczego nie dopisywał do tekstu komunikatu opracowanego przez zespół redakcyjny– pisze ks. dr Józef Kloch, rzecznik Konferencji Episkopatu, w związku z informacją tygodnika „Wprost” nt. rzekomych działań bp. Artura Mizińskiego.
A oto pełen tekst komunikatu rzecznika Konferencji Episkopatu Polski:
W związku z wiadomością na portalu www.wprost.pl oraz wp.pl na temat komunikatu z ostatniego zebrania Konferencji Episkopatu Polski, pragnę wyjaśnić, że:
1. Na każdym zebraniu plenarnym powoływany jest zespół biskupów redagujących komunikat końcowy; z racji swojej funkcji w pracach tych zawsze bierze udział rzecznik Konferencji Episkopatu Polski;
2. Zespół ten przygotowuje zarys komunikatu – jest on odzwierciedleniem wybranych zagadnień poruszanych na zebraniu plenarnym;
3. Po przedstawieniu wersji wstępnej biskupi biorący udział w zebraniu przedstawiają na piśmie uwagi i uzupełnienia wykorzystywane przy ostatecznej redakcji tekstu komunikatu przez powołany w tym celu zespół;
4. Sekretarz generalny Konferencji podpisuje ostateczną wersję komunikatu.
Stanowczo podkreślam, że nowy sekretarz generalny niczego nie dopisywał do tekstu komunikatu opracowanego przez zespół redakcyjny. Nie mają zatem żadnego uzasadnienia sformułowania pod adresem sekretarza generalnego zawarte w wiadomości na stronie www.wprost.pl oraz www.wp.pl. Jako niezgodne z prawdą dezinformują czytelników. Proszę zatem uprzejmie o usunięcie tej depeszy w całości w trybie natychmiastowym oraz jej sprostowanie.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.
Co najmniej dwie osoby zginęły po tym, jak policja otworzyła ogień do tłumu żałobników.
Baza lotnicza była kilkukrotnie atakowana przez ukraińskie drony.