Dyrektor imprezy swoją decyzję tłumaczy bardzo dużym zagrożeniem zamieszkami.
Spektakl "Golgota Picnic", który miał być pokazywany w przyszłym tygodniu podczas Malta Festival Poznań, został odwołany. Dyrektor imprezy Michał Merczyński swoją decyzję w tej sprawie tłumaczy bardzo dużym zagrożeniem zamieszkami. W wystosowanym w ub. tygodniu liście do Marczyńskiego metropolita poznański abp Stanisław Gądecki podkreślił, że spektakl ten "odbierany jest powszechnie jako bluźnierczy i wyśmiewający w sposób ordynarny to, co dla chrześcijan jest największą świętością". Protestowali też poznańscy radni.
W przesłanym KAI oświadczeniu Michał Merczyński decyzję o odwołaniu spektaklu tłumaczy bardzo dużym zagrożeniem zamieszkami o dużej skali. "Niebezpieczny spektakl nienawiści do odmiennej wizji świata, jaki zaplanowali na te dni w Poznaniu protestujący nie będzie naszym udziałem" - pisze dyrektor.
Merczyński zapewnia też, że "spektakl nie ma wymowy antychrześcijańskiej" co zarzucają mu "głuche na jakiekolwiek racjonalne argumenty radykalne środowiska katolickie". Skarży się też na listy i telefony z pogróżkami, jakie otrzymują pracownicy Festiwalu i reżysera spektaklu Rodrigo García.
"Zajadłemu szykanowaniu festiwalu towarzyszy jednak coś, czego zignorować nie możemy – groźby możliwego ataku na widzów, aktorów, naszych gości i mieszkańców Poznania, jaki mogą sprowadzić organizowane bez żadnej refleksji nad bezpieczeństwem protesty" - pisze Merczyński. Powołuje się przy tym na informacje przekazane dyrekcji imprezy przez policję i Urząd Miasta, wedle których 27 i 28 czerwca planowane są manifestacje około 30 tysięcy przeciwników spektaklu, zamierzających nie dopuścić do przedstawienia.
"Do udziału w tym powodowanym rzekomo wartościami chrześcijańskimi proteście zachęcani są mężczyźni a swój akces zgłosili także pseudokibice kilku klubów" - wskazuje szef Malta Festival Poznań. W swoim oświadczeniu zachęca, by decyzja o odwołaniu przedstawienia stała się "początkiem poważnej ogólnopolskiej dyskusji o ochronie elementarnej wartości, jaką jest wolność".
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu list otwarty ws. spektaklu "Golgota Picnic" wystosował do Michała Merczyńskiego abp Stanisław Gądecki. Podkreślił w nim, że decydując się pokazanie tego przedstawieni organizatorzy Festiwalu świadomie mają zamiar złamać obowiązujące w Polsce prawo.
„Mamy do czynienia nie tylko z obrazą uczuć religijnych, o czym mówi nasza Konstytucja, ale również z prowokowaniem do wystąpień doprowadzających do desperacji ludzi, którzy nie widzą innej możliwości położenia kresu poniżaniu ich i kpieniu z tego, co dla nich jest największą wartością i świętością” – napisał metropolita poznański.
Ocenił także, że „postępowania Dyrekcji Festiwalu nie można usprawiedliwić wolnością poszukiwań w sztuce oraz wolnością słowa, ta bowiem nie oznacza wcale wolności do obrażania kogokolwiek i naruszania czyjejkolwiek godności”. Zaznaczył, że spektakl "Golgota Picnic" jest w opinii wielu osób przedsięwzięciem wyjątkowo ordynarnym. "Ukazuje Chrystusa jako degenerata, egoistę, odpowiedzialnego za całe zło na świecie. Spektakl obfituje w lubieżne sceny, a pod adresem Chrystusa padają liczne wulgaryzmy. Występujący nago aktorzy kpią z Męki Pańskiej, a całość przesycona jest pornograficznymi odniesieniami do Pisma Świętego” – podkreśla w liście do Merczyńskiego metropolita poznański.
„Nie jest to więc żadne wydarzenie o najwyższym poziomie artystycznym, godnym świadomych i gotowych na podjęcie poznawczego ryzyka widzów, ani rzadki w dzisiejszych czasach przykład refleksji humanistycznej, krytycznej, czy też postawa duchowego i etycznego zaangażowania w świat” – pisze abp Gądecki.
Abp Gądecki przypomina, że zgodnie z artykułem 257. Kodeksu Karnego „kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.
Przeciwko wystawieniu przedstawienia „Golgota picnic” apelowały środowiska katolickie, a także poznańscy radni, tym bardziej że Malta Festival Poznań finansowany jest w 50 proc. z dotacji udzielonej przez Prezydenta Miasta Poznania. Festiwal dofinansowany jest także przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz spółki Skarbu Państwa Aquanet i Enea.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.