Palestyńczyk zaatakował nożem w środę rano pasażerów autobusu w centrum Tel Awiwu, raniąc około 10 osób, w tym trzy ciężko. Podczas próby ucieczki został postrzelony przez policję i zatrzymany - poinformowały izraelskie media.
Do ataku doszło w godzinach porannego szczytu na jednej z głównych arterii komunikacyjnych. Policja zidentyfikowała mężczyznę jako mieszkańca miasta Tulkarm na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Rzecznik policji izraelskiej Micky Rosenfeld oświadczył, że był to "zamach terrorystyczny". Potwierdził, że po napaści na pasażerów mężczyzna próbował uciec, jednak policjantom udało się go dogonić, postrzelić i zatrzymać. Napastnik został lekko ranny w nogę. Po udzieleniu pomocy medycznej ma być przesłuchany.
Rosenfeld dodał, że siły bezpieczeństwa w Tel Awiwie zostały postawione w stan podwyższonej gotowości.
Lokalne media informują, że poszkodowani w ataku zostali przewiezieni do okolicznych szpitali.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy doszło w Izraelu do serii ataków przeprowadzanych przez Palestyńczyków, w których kilkanaście osób zginęło.
Akcja ratownicza trwała w nocy, gdyż do wypadku doszło w niedzielę już po zmroku.
Chińska armia jest gotowa siłą powstrzymać niepodległościowe dążenia Tajwanu
Wykreślenie nieistniejących samochodów z CEPiK obniży średni wiek i liczbę samochodów w Polsce
Eucharystia przypomina nam, że Jezus uczynił darem całe swoje życie.
Biskup opolski prosi o modlitwę w intencji sióstr służebniczek NMP.
Rozmowa jest swego rodzaju mini „raportem o stanie wiary” Polaków.