W zbliżającym się okresie letnim, ze względu na wzrost zapotrzebowania na pracę w niektórych branżach, znów może być nadużywane tzw. zatrudnienie na próbę - przestrzega "Dziennik Gazeta Prawna".
Firmy często oferują kandydatom do pracy nieformalny okres próbny - najczęściej kilka tygodni -, po upływie którego obiecują zawrzeć umowę o pracę. W tym czasie wykonują obowiązki albo bez podstawy prawnej, czyli "na czarno", albo na podstawie umowy cywilnoprawnej.
Przedsiębiorcy wykorzystują to, że zgodnie z kodeksem pracy umowę na piśmie trzeba potwierdzić najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy, a nie jeszcze przed dopuszczeniem do jej świadczenia.
W efekcie, w przypadku kontroli Państwowej Inspekcji Pracy firma twierdzi, że dana osoba jest pierwszy dzień w pracy i do końca dniówki podpisana zostanie z nią umowa.
Takie nadużycia szczególnie często mają miejsce w branży handlowej, gastronomicznej czy budowlanej - wylicza "DGP".
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.