Tydzień po serii napaści na kobiety w noc sylwestrową w Kolonii szef miejscowej policji Wolfgang Albers został przeniesiony w stan spoczynku. Zarzucano mu zwlekanie z poinformowaniem opinii publicznej o zajściach i ukrywanie pochodzenia sprawców przestępstw.
O dymisji Albersa poinformował w piątek minister spraw wewnętrznych landu Północna Nadrenia-Westfalia Ralf Jaeger. Polityk SPD powiedział, że decyzja o odwołaniu urzędnika była nieodzowna ze względu na konieczność odzyskania zaufania mieszkańców Kolonii i przywrócenia zdolności do działania policji.
Jaeger zapowiedział wyjaśnienie wszystkich okoliczności wydarzeń w okolicach dworca głównego i katedry w Kolonii. "Obywatele chcą wiedzieć, co wydarzyło się w sylwestrową noc, kim byli sprawcy i jak można w przyszłości uniknąć podobnych wypadków" - podkreślił minister.
Albers wyraził zrozumienie dla decyzji przełożonego i wziął na siebie odpowiedzialność za krytykowane działania podległych mu służb w noc sylwestrową. Dzień wcześniej szef policji wykluczał ewentualność dymisji.
W nocy z 31 grudnia na 1 stycznia grupa ponad 1000 mężczyzn, według policji "o wyglądzie wskazującym na pochodzenie z krajów arabskich lub Afryki Północnej", zebrała się w okolicach dworca głównego w Kolonii i znajdującej się nieopodal katedry. Młodzi mężczyźni obrzucali petardami i butelkami innych uczestników zabawy pod gołym niebem.
Z tłumu wyodrębniały się mniejsze grupy, które osaczały kobiety, napastowały je, a następnie okradały. Grupy napastników liczące kilkadziesiąt osób otaczały swoje ofiary, uniemożliwiając policji szybką interwencję.
Do piątku 170 osób złożyło zawiadomienia o napaściach seksualnych i rabunkowych podczas sylwestra w Kolonii. W Hamburgu, gdzie też doszło do ekscesów, chociaż na mniejszą skalę, do policji wpłynęło ponad 100 zawiadomień.
Działania policji były ostro krytykowane m.in. przez szefa MSW Niemiec Thomasa de Maiziere. W rejonie ekscesów znajdowało się zbyt mało policjantów, którzy nie byli w stanie przyjść wszystkim z pomocą. Albers próbował początkowo tuszować ekscesy, a o prawdziwej skali wydarzeń poinformował dopiero po kilku dniach. W oficjalnych raportach władze celowo pomijały udział w zamieszkach imigrantów.
Przeczytaj także:
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.