Charyzmat bł. Matki Teresy z Kalkuty jest nadal żywy – zapewnia w rozmowie z agencją AsiaNews s. Gilbert, przełożona misjonarek miłości w regionie Maharasztra-Goa w zachodnich Indiach.
Założycielka zgromadzenia zalecała, by zwalczać aborcję przez adopcję, uczyła zaangażowania na rzecz najbiedniejszych z biednych, a także otaczania miłością ludzi ubogich duchowo – podkreśla zakonnica w przeddzień inauguracji roku obchodów 100. rocznicy urodzin Matki Teresy.
Matka Teresa przyszła na świat jako Agnesë Gonxhe Bojaxhiu 26 sierpnia 1910 r. w Skopje, lecz urodziny zawsze obchodziła 27 sierpnia, w dniu przyjęcia chrztu. Mając 18 lat wstąpiła do zgromadzenia loretanek. Rok później wyjechała do Indii, gdzie była nauczycielką w szkole dla dziewcząt. Chcąc się zajmować ludźmi najbiedniejszymi i najbardziej opuszczonymi, założyła w 1949 r. Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Miłości. Obecnie liczy ono ponad 4,5 tys. członkiń w 133 krajach na wszystkich kontynentach. W 1963 r. założyła męskie Zgromadzenie Braci Misjonarzy Miłości. W 1979 r. została uhonorowana Pokojową Nagrodą Nobla. Zmarła 5 września 1997 r. w Kalkucie. Papież Jan Paweł II ogłosił ją błogosławioną 19 października 2003 r.
Poniżej publikujemy rozmowę agencji AsiaNews z s. Gilbert, przełożoną misjonarek miłości w regionie Maharasztra-Goa w zachodnich Indiach.
- Jakie znaczenie ma świadectwo Matki Teresy w dzisiejszym świecie?
Nasza założycielka, bł. Teresa z Kalkuty mówiła z miłością o miłości. Matka zawsze ofiarowywała miłość i nadzieję najuboższym. Jej życie było połączeniem prostoty, ofiary i siły w służbie innym. Służba najuboższym z ubogich była mottem Matki Teresy, sposobem „ugaszenia pragnienia Jezusa”.
Niemal sto lat od urodzin Matki Teresy dostrzegam inspirowany przez nią wielki szacunek dla życia. Codziennie do naszych domów przychodzi wiele małżeństw pragnących zaadoptować dziecko. Czekają cierpliwie aż cała procedura się skończy. Ci ludzie idą za nauczaniem Matki Teresy: zwalczaj aborcję przez adopcję. Wiemy, że niestety istnieje kultura śmierci, ale w naszym przypadku dostrzegamy raczej wielki szacunek dla życia.
- Jak żywy jest charyzmat Matki Teresy wśród sióstr misjonarek miłości?
Matka Teresa poświęciła życie dawaniu nadziei zrozpaczonym, otaczaniu ich miłością. Zbliżając się do setnej rocznicy jej urodzin, także my, misjonarki miłości oddajemy się służbie najuboższym z ubogich, by ugasić pragnienie Jezusa. Nie jesteśmy opiekunkami społecznymi.
Biedni są dzisiaj zarówno ci, którym brakuje środków materialnych, jak i ubodzy duchowo. Naszą misją jest służenie jednym i drugim z miłością. Matka Teresa mówiła bardzo jasno, że liczy się nie to, jak wiele robimy, lecz jak wiele miłości w to wkładamy.
Ci, którzy co dzień umierają w naszym domu Asha Dan (Dar Nadziei) w Byculla w centrum Bombaju, są zbierani z ulic i przynoszeni do nas. Każdy spośród najbiedniejszych z biednych ma tu szansę doświadczenia własnej godności – poprzez miłość. Wielu z nich spędziło wiele lat na ulicy, innych – mężczyzn i kobiety – krewni zostawili przy drodze, gdy umierali na śmiertelne choroby... Z radością i uśmiechem im służymy – dzięki nauczaniu Matki Teresy. Wiele wycierpieli, fizycznie i duchowo, z powodu opuszczenia i przeogromnego ubóstwa, ale umierają tutaj, „zanurzeni” w miłości.
- Czy pełniąc swoją misję doświadczyłyście kiedykolwiek prześladowań lub wrogości?
Gdziekolwiek byłam, zawsze przyjmowano mnie przyjaźnie, ale niestety wiem, że są miejsca, gdzie nasza misja nie jest rozumiana i spotyka się z wrogością. Jednak nasze siostry – a raczej Matka Teresa! – są rozpoznawalne dzięki prostemu sari z niebieskimi lampasami, a zwłaszcza dzięki temu, że troszczymy się o starych, chorych, opuszczonych, umierających, niekochanych.
- Czy macie nowe powołania? Czy Matka Teresa nadal inspiruje ludzi?
Misjonarki miłości mają powołania. Wiele dziewcząt mówi „tak” wezwaniu Bożemu. Charyzmat Matki Teresy – służby i ofiary – prowadzi wiele dziewcząt do złożenia swego życia w ofierze innym.
Poza tym ludzie ze wszystkich warstw społecznych przychodzą do Mother House [domu macierzystego zgromadzenia misjonarek miłości w Kalkucie – KAI], by modlić się przy jej grobie. Co więcej, setki pełnych entuzjazmu wolontariuszy, pociąganych przez to, co przeczytali, zobaczyli lub usłyszeli o Matce Teresie, przyjeżdżają z całego świata, by pomagać w licznych domach sióstr. Służąc całym sercem, odnajdują sens życia, jak również życiową radość i pokój, po czym wracają do siebie bardziej pokorni za sprawą siły miłości.
Rozmawiała Nirmala Carvalho (AsiaNews)
S. Gilbert, przełożona misjonarek miłości w regionie Maharasztra-Goa w zachodnich Indiach, wstąpiła do zgromadzenia w 1965 r. Pracowała w Ameryce Łacińskiej, a następnie przez osiem lat w domu formacyjnym w Kalkucie.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.