Na policję zgłosił się pilot awionetki, która spadła do Jeziora Uzarzewskiego pod Poznaniem w sobotę wieczorem. Mężczyzna przez blisko dobę był poszukiwany.
Informację o odnalezieniu pilota potwierdził PAP oficer dyżurny wielkopolskiej policji. Na razie nie ma bliższych informacji na temat wyjaśnień, jakie złożył w trakcie przesłuchań pilotujący samolot.
W niedzielę po południu strażacy wydobyli z jeziora awionetkę. Maszyna ma uszkodzone jedno skrzydło i oderwane jedno koło. Samolot podniesiono z dna jeziora za pomocą balonów wypornościowych i poduszek wysokiego podnoszenia.
Nie wiadomo, dlaczego awionetka runęła do wody. Ustalą to eksperci Państwowej Komisji Wypadków Lotniczych, którzy po wyciągnięciu wraku rozpoczęli jego badania.
Według świadków zdarzenia, pilot wydostał się z kabiny i dopłynął do brzegu, skąd przypadkowy wędkarz zabrał go samochodem.
Premier Sunak był przerażony tym, co działo się do tej pory.
Premier Sunak był przerażony tym, co działo się do tej pory.