Wyrok wydany przez Sąd Okręgowy w Katowicach w procesie wytoczonym księdzu Markowi Gancarczykowi i archidiecezji katowickiej przez Alicję Tysiąc jest zamachem na wolność słowa - uważa publicysta Tomasz Terlikowski
Wyrok wydany przez Sąd Okręgowy w Katowicach w procesie wytoczonym księdzu Markowi Gancarczykowi i archidiecezji katowickiej przez Alicję Tysiąc jest zamachem na wolność słowa, prawo do nazywania rzeczy po imieniu i do oceny rzeczywistości z perspektywy wartości wyższych niż doraźne korzyści.
Co więcej, jest to zamach z absolutnie kuriozalnym uzasadnieniem. Sugestia, że możemy mówić o aborcji jako o zabójstwie w sensie ogólnym, a jeśli odniesiemy się do Alicji Tysiąc nie możemy tego powiedzieć, jest idiotyczna.
Mam nadzieję, że ten wyrok nie wpłynie na dalszą dyskusję o aborcji w Polsce. Wierzę, że my Polacy – wierzący i niewierzący – wszyscy, dla których życie i wolność słowa ma jakieś znaczenie, bardzo wyraźnie pokażemy, że nie godzimy się na takie standardy. Nie godzimy się na zamykanie ust tym, którzy myślą szerzej i głębiej niż feministki.
Pokazać to można w bardzo prosty sposób. Wystarczy, że 50 tys., 100 tys., 500 tys. Polaków - w tym kilkadziesiąt znanych osób – powie jasno: zgadzamy się z księdzem Markiem Gancarczykiem. Podzielamy jego opinię na temat tego, co wydarzyło się w trybunale w Strasburgu i prosimy, byście nam także wytoczyli proces. Jeżeli trzeba wytoczyć proces 50. tys. osób, to pani Tysiąc może jednak się zastanowi, a sąd stwierdzi, że nie wolno dyskryminować ludzi ze względu na ich wyznanie czy światopogląd. A tak właśnie sąd się zachował, dyskryminując katolików i wyznawane przez nich poglądy.
Nawet więcej! Dyskryminuje tych wszystkich, którzy widzieli kiedykolwiek dziecko przy pomocy USG. Jeśli ktoś kiedykolwiek widział dziecko poprzez USG, wie, że postawa Kościoła nie wynika z dogmatyzmu.
Dlatego wierzę, że znajdziemy w sobie tyle siły jako naród Jana Pawła II, żeby się przeciwstawić. Jeśli nie znajdziemy tej siły, to pozostaje mi tylko zacytować i przypomnieć słowa Papieża Polaka, że naród, który godzi się, by zabijano jego dzieci, jest narodem bez przyszłości.
W uzasadnieniu wyroku pani sędzina cały czas powtarzała, że w artykułach „Gościa Niedzielnego” przejawiała się agresywna mowa nienawiści. Ten argument będzie teraz cały czas podnoszony, kiedy katolicy będą mówić, że poza prawem pani Alicji Tysiąc do wzroku, istnieje prawo Julii Tysiąc do życia. Pojawia się tu absurdalna sytuacja. Feministki bronią jednej kobiety, a druga ich zupełnie nie obchodzi. Jest przecież dziewczynka, która mogła w ogóle się nie urodzić.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.