Etap Zerowy. Boruszyn - Poznań . 4 listopada 2009

4 listopada Kazimierz Nowak wyszedł przed swój dom w Boruszynie, wsiadł na rower i odjechał do Afryki. Podobnie uczyniła dokładnie 78 lat później grupa zapaleńców, którzy podczas dwuletniej sztafety zamierzają dokładnie powtórzyć trasę słynnego podróżnika.

Śnieżny poranek w wielkopolskim Boruszynie. Sprzed domu nr 104 trzydziestu rowerzystów odjeżdża w kierunku Poznania. Tego samego listopadowego dnia 1931 roku Kazimierz Nowak ucałował żonę, uściskał małe dzieci i popedałował na poznański dworzec. Pociągiem udał się do Włoch, a potem statkiem do Trypolisu. Tam rozpoczął swoją pięcioletnią rowerową odyseję.

 - Chcemy w dwadzieścia cztery miesiące dokładnie powtórzyć jego trasę. Ale to tylko plany. Podróże są nieobliczalne – zaznacza Łukasz Wierzbicki, odkrywca postaci przedwojennego globtrotera i twórca książki z jego relacjami „Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd”.

Etap Zerowy. Boruszyn - Poznań . 4 listopada 2009   afrykanowaka.pl Pod domem Kazimierza Nowaka Rok wcześniej do Boruszyna przyjechała zwiedziona tu legendą Nowaka grupa rowerzystów z Wrocławia. Zaskoczony sołtys Roman Klewenhagen obiecał sobie wtedy, że dowie się o podróżniku jak najwięcej. Odnalazł najstarszych mieszkańców wsi, którzy pamiętali Nowaka, ustalił, gdzie stoi jego dom, a teraz zaprosił podróżników do Boruszyna na symboliczne rozpoczęcie wyprawy.

 W noc poprzedzającą odjazd tamtejszą salę wiejską rozsadzała energia. Piotr Sudoł, jeden z pomysłodawców eskapady, rozkręcał rower „Casimiro”, na którym pojadą uczestnicy wyprawy. Himalaista Janusz Adamski snuł plany pokonania masywu Ruwenzori na granicy Konga i Ugandy, któremu tylko w części sprostał podczas swej podróży Nowak. Jakub Pająk, tegoroczny zdobywca „Kolosa”, który do Buruszyna przyjechał ze starym, niewiele różniącym się od Nowakowego, rowerem, tłumaczył jak najbezpieczniej przebyć Sudan. A Andrzej Ziółkowski, specjalista od podróży wodnych, zastanawiał się jak bezpiecznie pokonać pełną krokodyli i hipopotamów rzekę Kassai.

Etap Zerowy. Boruszyn - Poznań . 4 listopada 2009   afrykanowaka.pl Start spod domu kultury w Boruszynie Czasu na sen było mało. Nie wszystkie rozmowy dokończono. Przyjdzie na to pora w Afryce.

 70-kilometrowa trasa do Poznania nie rozpieszczała naśladowców Nowaka. Wiał silny wiatr, sypał śnieg, denerwowały przejeżdżające z dużą prędkością ciężarówki. W Afryce przyjdzie się im zmierzyć z innymi, choć wcale nie łatwiejszymi, przeszkodami. Czego im życzyć?

 - Dużo wody! – radził już na poznańskim dworcu Piotr Sudoł, który już wkrótce zmierzy się z Saharą.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
20°C Wtorek
noc
17°C Wtorek
rano
25°C Wtorek
dzień
25°C Wtorek
wieczór
wiecej »