150 "sylwestrów" zorganizują dziś młodzi Europejczycy podczas spotkania Taizé w Poznaniu. Będą wspólnie przeżywać tzw. Święto Narodów, modląc się w kościołach, śpiewając i bawiąc się pod gołym niebem.
W ponad 15-tysięcznej poznańskiej parafii pw. Nawiedzenia NMP ok. 130 osób przywita Nowy Rok modlitwą i wspólną zabawą. „Przygotowaliśmy ponad tysiąc balonów, serpentyny i confetti, część kulinarną, a więc gorące dania i ciasta, zapewniają parafianie” – opowiada ks. Krzysztof Makosz.
O godz. 23 spotkanie rozpocznie modlitwa o pokój, potem będą życzenia i każda grupa narodowa przedstawi krótki występ charakterystyczny dla swojej kultury. „Ważne, by było to coś radosnego, skocznego, byśmy wspólnie mogli się zabawić do godz. 2 nad ranem” – relacjonuje kapłan.
Wikariusz koordynujący przebieg spotkania w parafii na poznańskich Ratajach jest pod wrażeniem serdecznego przyjęcia gości, a także wspaniałej atmosfery, którą tworzą młodzi Europejczycy. Zapewnia, że uczestnicy spotkania nie nudzą się ani chwili.
Oprócz codziennej porannej modlitwy w parafii, młodzi uczestniczą też w warsztatach międzynarodowych, poznają działalność grup duszpasterskich w parafii, wymieniają się doświadczeniami.
Pielgrzymi odwiedzili również chorych parafian. – W siedmioosobowych międzynarodowych grupkach udali się do chorych parafian, by w ten sposób mogli oni przeżyć Europejskie Spotkanie Młodych – powiedziała KAI Ewa Sowińska. Byli wśród nich Łotysze, Niemcy i Ukraińcy. Główna koordynatorka w parafii zapewniła, że zarówno, dla chorych, jak i odwiedzających ich młodych było to bardzo ważne doświadczenie. Młodzi byli dla chorych znakami nadziei, wnieśli radość, sami zaś otrzymali od chorych świadectwo wiary przeżywanej w cierpieniu. Dzieląc się wrażeniami z wizyty, podkreślali niezwykłe dla nich przeżywanie choroby i starości w duchu chrześcijańskiej pokory i radości.
Francuzi natomiast są zaskoczeni liczbą parafian, a także liczbą pracujących w niej księży. – U nas nie ma tylu kapłanów – mówił Jacques. Z nieskrywanym smutkiem dodał również, że zazdrości Polakom nieograniczonej możliwości noszenia znaków religijnych. – Możecie bez przeszkód nosić medalik czy różaniec na palcu, we Francji nam się tego zabrania, mamy się nie afiszować ze swoją religijnością – zauważył Francuz.
– Wszystko przebiega bardzo sprawnie, Poznań bardzo dobrze się przygotował na przyjęcie młodych Europejczyków – opowiada Tomek, wolontariusz z Warszawy. Został zakwaterowany w rodzinie z Francuzem. – Chłopacy nie są w żadnej mierze uciążliwi – zapewnia pani Elżbieta, goszcząca młodych. Bardzo dobrze potrafią o siebie zadbać – przekonuje.
– Mimo dużej liczby osób pochodzących z różnych krajów i kultur, codziennie doświadczam obecności i opieki Bożej w tym przedsięwzięciu – przekonuje ks. Krzysztof. Jest to dala niego namacalny dowód na to, że dzieło to jest „po Bożej myśli” i „znakiem prawdziwej nadziei na trwały pokój i miłość między narodami”, zgodnie z nazwą spotkania – „Pielgrzymka zaufania przez ziemię”.
Młodzi uczestnicy Europejskiego Spotkania Młodych mieszkają u rodzin w parafii na Ratajach. Wśród nich są kilkunastoosobowe grupy Francuzów, Niemców, Łotyszów, Ukraińców, dwóch Szwajcarów, Holender. Największą grupę stanowią jednak Polacy, wśród których jest wielu wolontariuszy.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.