Mamy w związku z tym wrażenie, że motywacja stojąca u podstaw naszej decyzji o usunięcia Jarosława Gowina z Zespołu „Znaku” rozminęła się z Pana jej odbiorem - pisze redaktor naczelna "Znaku".
Publikujemy pełny tekst odpowiedzi przesłanej do redakcji portalu wiara.pl:
Szanowny Panie Profesorze,
Pański list przeczytaliśmy ze smutkiem. To, co pisze Pan o godności osoby i o wolności sumienia, jest dla nas niezwykle ważne. Łączy nas przywiązanie do drogi, którą ponad 70 lat temu wytyczyli założyciele pisma z Hanną Malewską na czele. Mamy w związku z tym wrażenie, że motywacja stojąca u podstaw naszej decyzji o usunięcia Jarosława Gowina z Zespołu „Znaku” rozminęła się z Pana jej odbiorem. Proszę więc pozwolić, że raz jeszcze przedstawimy powody naszego działania.
Drogi większości osób z naszego środowiska stopniowo rozchodziły się z drogą Jarosława Gowina – proces ten postępował wraz z jego coraz głębszym zaangażowaniem politycznym. Zawsze jednak deklarowaliśmy otwartość i gotowość do rozmów z nim oraz ze wszystkimi, którzy mając inne poglądy, akceptują pewne minimum wspólnych wartości dotyczących państwa prawa i porządku demokratycznego. Przez długi czas uważaliśmy, że pozostajemy z Jarosławem Gowinem w przestrzeni, w której możliwy jest sensowny spór o dobro wspólne. Zachowywaliśmy dystans wobec jego licznych, podejmowanych w ramach różnych partii, inicjatyw politycznych. Mimo krytycznej oceny nie odnosiliśmy się do działań, które doprowadziły przy jego udziale do stopniowego ubezwłasnowolnienia Trybunału Konstytucyjnego, ani nawet do jego negatywnych, wręcz obraźliwych wypowiedzi o uchodźcach, stojących w jawnej sprzeczności z wartościami pielęgnowanymi w środowisku „Znaku”. W przypadku ustaw dotyczących reformy sądownictwa mieliśmy jednak – w powszechnej opinii prawniczych autorytetów – do czynienia z naruszeniem elementarnych zasad trójpodziału władzy i niezależności sądownictwa. Jesteśmy przekonani, że przyjęcie nowego prawa groziło złamaniem zasad zapisanych w Konstytucji RP. Poszanowanie tych zasad wyprowadzić można zarówno z przekonań konserwatywnych, liberalnych, jak i lewicowych. Przede wszystkim zaś z nauki społecznej Kościoła, kładącej nacisk na tak cenne dla Pana i dla nas kwestie godności i wolności człowieka oraz na znaczenie zasady pomocniczości, której próba budowania jednolitej, scentralizowanej władzy – co warto dodać, z pominięciem jakichkolwiek konsultacji społecznych – wyraźnie przeczy. Nie ma dla nas znaczenia, która partia głosuje za takimi rozwiązaniami. Ktokolwiek by za nimi optował, zaprzecza – w naszym przekonaniu – tym wartościom, za którymi środowisko „Znaku” od początku istnienia się opowiadało. Nasza decyzja wypływała więc z troski o dobro wspólne i o poszanowanie instytucji gwarantujących podstawowe wolności obywatelskie.
Mamy nadzieję, że te wyjaśnienia czynią naszą decyzję bardziej zrozumiałą i skłonią Pana do pozostania w gronie Zespołu miesięcznika, na czym bardzo nam zależy i do czego gorąco zachęcamy.
Z wyrazami szacunku i najlepszymi pozdrowieniami,
Dominika Kozłowska
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.